Szczyt UE dla Ukrainy, z prezydentem Poroszenką. Bruksela zareaguje po rozmowach w Mińsku
Konflikt na Ukrainie to główny temat unijnego szczytu w Brukseli. Europejscy przywódcy mają rozmawiać o wynikach rozmów pokojowych w Mińsku. Według dyplomatów, wchodzi w grę zaostrzenie sankcji.
2015-02-12, 08:00
Posłuchaj
KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>
Rezultaty rozmów mają zrelacjonować niemiecka kanclerz Angela Merkel i francuski prezydent Francois Hollande. Natomiast sytuację na Ukrainie ma przedstawić prezydent Petro Poroszenko, który został zaproszony na szczyt przez przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska. >>> Do Brukseli udaje się premier Ewa Kopacz.
Przebieg dyskusji na temat Ukrainy zależy od wyniku rozmów w Mińsku. W przypadku fiaska powróci sprawa zaostrzenia sankcji gospodarczych wobec Rosji - zapowiedział wysoki rangą unijny urzędnik. W podobnym tonie wypowiadał się minister do spraw europejskich Rafał Trzaskowski. - Jeżeli chodzi o nowe sankcje, będziemy analizować taką możliwość, po to, żeby w marcu podjąć decyzje adekwatnie do sytuacji na Ukrainie - dodał.
W przypadku niepowodzenia w rozmowach pojawi się także temat dostaw broni na Ukrainę, ale w tej sprawie państwa członkowskie są podzielone. Gdyby jednak uzgodnione zostało w Mińsku nawet dość niejasne porozumienie, to zapewne europejscy przywódcy będą czekać na jego realizację.
REKLAMA
Unia Europejska, nauczona doświadczeniem po wrześniowym porozumieniu z Mińska, które nie jest przestrzegane, nie będzie się natomiast spieszyć z łagodzeniem sankcji. Warunkiem jest zaprzestanie walk na wschodzie Ukrainy i przestrzeganie porozumienia.
UE o terroryzmie i o Grecji
Drugi temat unijnego szczytu to walka z terroryzmem. Przywódcy mają zaapelować do Parlamentu Europejskiego o przyspieszenie prac nad przepisami dotyczącymi gromadzenia danych pasażerów linii lotniczych. Mają też wezwać do lepszej ochrony granic zewnętrznych. Nie było zgody na postulat Francji, by wprowadzić systematyczne kontrole paszportowe Europejczyków przekraczających granice Unii.
Na szczycie pojawi się także zapewne problem greckiego zadłużenia. Nowy, lewicowy rząd zapowiedział, że nie zgodzi się na kolejne oszczędności narzucone przez międzynarodowych pożyczkodawców. Ateny chcą natomiast pomocy finansowej i dyskusji o redukcji części długu. Wczorajsze posiedzenie ministrów finansów strefy euro na ten temat nie przyniosło rezultatów.
IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA