Australia w potrzasku cyklonów. Prędkość wiatru dochodziła do 300 km/h
Dwa tropikalne cyklony - Marcia i Lam - pustoszą już wybrzeże Australii. To pierwszy przypadek, kiedy dwie burze o tak wielkiej sile występują w tak bliskiej odległości od siebie.
2015-02-20, 10:34
Cyklon Marcia, któremu towarzyszą obfite opady deszczu, powodzie i silny sztorm, dotarł w piątek rano do wschodnich, gęsto zaludnionych, wybrzeży Australii w stanie Queensland.
Władze obawiały się dużych zniszczeń - cyklon został zakwalifikowany do najwyższej, 5 kategorii, a wiatr osiągał prędkość niemal 300 kilometrów na godzinę. Służby ratunkowe i szpitale stanu Queensland zostały postawione w stan najwyższej gotowości.
Sam Campbell z Australijskiego Biura Meteorologicznego ostrzegał, że żywioł może zrywać dachy, a nawet niszczyć całe budynki. - Należy liczyć się z dużymi stratami oraz ze zniszczeniem linii energetycznych - dodał. - To będzie katastrofa - przewidywał rzecznik policji stanu Queensland Ian Stewart. Wezwał on mieszkańców stanu aby nie opuszczali domów lub udali się do zaimprowizowanych schronów zorganizowanych przez służby ratunkowe.
Pierwsze raporty wskazują jednak, że cyklon wyrządził stosunkowo niewielkie straty. W regionie Queensland pozbawionych prądu jest co najmniej 30 tys. gospodarstw domowych. Marcia osłabła i obecnie cyklonem trzeciej kategorii.
REKLAMA
źródło:youtube.com
Z kolei cyklon Lam zaatakował północne wybrzeże. Jest to teren słabo zaludniony, głównie przez rdzenne plemiona Aborygenów. Pierwotnie cyklon został zaklasyfikowany do 4 kategorii, ale po przemieszczeniu się w głąb kontynentu stopniowo tracił na sile. Najpierw przypisano mu 3 kategorię, z prędkościami wiatrów przekraczającymi 200 kilometrów na godzinę, teraz jest już tylko "1". Lam pozrywał linie wysokiego napięcia i powalił wiele drzew. Nieprzejezdnych jest kilka dróg.
Jak powiedział Phil Perkins z Biura Meteorologii w Darwin, to pierwszy przypadek w historii by dwa cyklony o tej sile występowały w tym samym czasie.
REKLAMA
IAR/PAP/fc
REKLAMA