Bretania i Normandia wobec potęgi żywiołów - przypływ stulecia we Francji
Mieszkańcy francuskich krain Normandii i Bretanii stoją w obliczu przypływu stulecia. Wysokim falom towarzyszą tam gwałtowne wichury.
2015-02-20, 18:10
Posłuchaj
Fale dochodzą do piętnastu metrów wysokości. Mieszkańcy ostrzegani przez meteorologów od kilku dni ustawiają specjalne zabezpieczenia przed niszczycielską siłą morza. Choć takie zjawiska o tej porze roku zdarzają się na atlantyckim wybrzeżu Francji, doskonale pamięta się tam, jakie szkody wyrządził huragan Xyntia, który przetoczył się nad tą częścią kraju kilka lat temu.
Woda zalała ulice w portowym mieście Saint Malo (niegdyś przystani korsarzy i podróżników, skąd wypływano np. na eksplorację Kanady). Filmująca zjawisko ekipa jednej ze stacji telewizyjnych została dosłownie zmieciona z powierzchni ziemi, na szczęście poza drobnymi stłuczeniami nikomu nic się nie stało.
Wysokie fale i porywisty wiatr w Saint Malo YouTube / dfmalo
REKLAMA
Niepokój panuje na półwyspie Mont Saint-Michel, uchodzącym za jeden z cudów świata, gdzie fale mogą dochodzić nawet do dwudziestu metrów wysokości. Nadbrzeżne drogi są zalane. Żandarmeria apeluje o zachowanie ostrożności, bo chętnych do zobaczenia na własne oczy przypływu stulecia nie brakuje.
W licznych portowych miejscowościach nadbrzeża są pod wodą. Mieszkańcy czekają na odpływ w nadziei na cenny, smakowity łup, czyli skorupiaki pozostawione na skałach przez morze.
IAR/jż
REKLAMA