Ewa Kopacz tłumaczy się z oscarowego klipu. Duma z polskich twórców

Premier wyjaśniła, co skłoniło ją do nagrania filmu, w którym wyraża wsparcie dla nominowanych do Oscara polskich twórców. Klip wywołał liczne komentarze i kontrowersje. Opozycja podkreślała, że nagrody amerykańskiej akademii filmowej nie są wydarzeniem wagi państwowej.

2015-02-23, 14:37

Ewa Kopacz tłumaczy się z oscarowego klipu. Duma z polskich twórców

Posłuchaj

Ewa Kopacz: pięć nominacji do Oscara to również promocja Polski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Kancelaria Premiera przed rozdaniem Oscarów zamieściła w internecie nagranie z udziałem Ewy Kopacz. Premier wyraziła w nim wsparcie dla nominowanych polskich twórców. - Jesteśmy z was wszyscy bardzo dumni. Stworzyliście mądre i przejmujące kino. Wierzę, że wasza praca zostanie doceniona. Choć nawet jeśli tego Oscara nie będzie, to dla nas wszystkich i tak jesteście już wielkimi zwycięzcami" - mówiła Kopacz, zwracając się do twórców nominowanych polskich filmów: "Ida", "Nasza klątwa" i "Joanna".

Zdaniem Ewy Kopacz, przekaz z krótkiego filmiku jest jasny - duma ze zdolności polskich twórców, którzy rozsławiają nasz kraj. Pięć nominacji do Oscara to również promocja Polski, a poza tym podkreślenie, że mamy u nas ludzi zdolnych, którzy potrafią robić dobre, przejmujące filmy.

- Przede wszystkim chciałam powiedzieć, nic się nie stanie, nawet jeśli nie dostaniecie Oskara, ale ważne jest, że już zafunkcjonowaliście, że o polskim filmie mówi się na całym świecie i jesteście wymieniani w czołówce najzdolniejszych. Stąd moje nagranie, które uważałam za stosowne. Jedyna forma, żeby dotrzeć do wszystkich. Nie wyliczając personalnie tylko i wyłącznie Pawła Pawlikowskiego, ale mówiąc: zrobiliście kawał dobrej roboty, mówię tu również o aktorkach, szczególnych bohaterkach "Idy". To był dobry moment, żeby im podziękować za to, co już zrobili dla Polski - wyjaśniła szefowa rządu.

REKLAMA

OSCARY 2015 - zobacz serwis specjalny >>>

Premier podkreśliła, że o polskim filmie mówi się na całym świecie, jesteśmy wymieniani w czołówce najzdolniejszych. - Trzymałam kciuki za te statuetki - wyznała Ewa Kopacz podczas spotkania z dziennikarzami w Kielcach.

O sukcesie polskich filmowców mówił też prezydent Bronisław Komorowski. Stwierdził on, że Oscar dla "Idy" jest źródłem satysfakcji wszystkich Polaków. - Dzisiaj jest szczególny dzień, ważny dla wszystkich, którzy chcą dostrzegać ten niebywały postęp, jaki się dokonuje w zakresie także promocji Polski, promocji polskiej kultury i w ogóle dostępności do wiedzy o Polsce dla całej reszty świata - podkreślił.

Film "Ida" w reżyserii Pawła Pawlikowskiego zdobył Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. To pierwszy w historii polskiego kina Oscar w tej kategorii. "Ida" miała jeszcze szanse na statuetkę za zdjęcia, w której nominowani byli Łukasz Żal i Ryszard Lenczewski. Akademia doceniła jednak Emmanuela Lubezkiego za zdjęcia do filmu "Birdman".

REKLAMA

źródło: TVN24/x-news

Nie spełniły się też polskie nadzieje na Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny. Dwa polskie obrazy "Joanna" i "Nasza klątwa" musiały uznać wyższość konkurencji. Szanse na prestiżową nagrodę miała również Anna Biedrzycka-Sheppard, polska kostiumograf, od wielu lat mieszkająca na Zachodzie. Przegrała jednak z Mileną Canonero, twórczynią kostiumów do filmu "Grand Budapest Hotel".

IAR/PAP/fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej