Human Rights Watch: Syria regularnie używa zakazanej broni
Organizacja praw człowieka Human Rights Watch oskarża syryjski rząd o używanie zakazanych przez ONZ bomb beczkowych.
2015-02-25, 21:45
Posłuchaj
Organizacja w swoim raporcie dokumentuje co najmniej półtora tysiąca ataków bombami beczkowymi przeprowadzonych w ciągu ostatniego roku. Human Rights Watch twierdzi, że syryjskie wojsko, walczące ze zbrojną opozycją, korzysta z tej broni głównie w prowincjach Deraa na południu i Aleppo na północy kraju. Informacje na ten temat Human Rights Watch zebrała dzięki zeznaniom świadków i zdjęciom satelitarnym.
HRW twierdzi, że Baszar al-Asad kłamał, gdy w niedawnym wywiadzie dla BBC mówił, że jego wojska nie używają bomb beczkowych. Według organizacji tylko siły rządowe mogą je zrzucać, bo tylko one posiadają śmigłowce.
- Bomby beczkowe to tania, prymitywna i śmiercionośna broń, jakiej syryjski rząd używa od lat. To beczki wypełnione materiałem wybuchowym i metalem, zrobione są tak, aby zabić jak najwięcej ludzi. Gdy są zrzucane na dzielnice cywilne, sieją spustoszenie - mówi Nadim Houry z Human Rights Watch.
REKLAMA
Kilka dni temu syryjska organizacja Syrian Network for Human Rights poinformowała, że w atakach z użyciem bomb beczkowych zginęło w tym kraju ciągu roku ponad 6 tysięcy osób. Wśród ofiar ma być niemal 2 tysiące dzieci i 2 tysiące kobiet.
Używanie bomb beczkowych zostało zakazane w styczniu ubiegłego roku w rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
IAR/fc
REKLAMA
REKLAMA