Alarm w Szczecinie. Zagrożenie wścieklizną
Po znalezieniu w centrum Szczecina martwego nietoperza zakażonego wścieklizną, wyznaczone zostały tereny zagrożone tą chorobą. Obejmują centrum Szczecina, jego prawobrzeże i część gminy Stare Czarnowo
2015-02-26, 12:40
Zgodnie z rozporządzeniem wojewody określone zostały obszary zagrożone tą chorobą. - Jest to około 80 proc. powierzchni Szczecina - poinformował wojewódzki inspektor weterynarii dr Tomasz Grupiński. - Wścieklizny u nietoperzy nie zwalczymy, nie ma takich możliwości. Dlatego trzeba bardzo ostrożnie do tych zwierząt podchodzić: nie dotykać, nie płoszyć śpiących zwierząt, zawiadamiać inspekcję weterynaryjną lub straż miejską o padniętym zwierzęciu, nie lekceważyć ryzyka. Wśród innych gatunków ssaków wścieklizny na terenie województwa zachodniopomorskiego nie stwierdziliśmy - powiedział Grupiński.
Lekarz zaznaczył, że główne źródło ryzyka stanowią wyłącznie nietoperze, a w sytuacji braku zachowania należytej ostrożności - istnieje ryzyko przeniesienia choroby na inne zwierzęta lub człowieka. Ze względu na obostrzenia zawarte w rozporządzeniu, osoby, które chcą podróżować ze zwierzętami poza obszar zagrożony wścieklizną wyznaczony w rozporządzeniu - powinny zgłosić ten fakt powiatowemu lekarzowi weterynarii.
Na obszarach zagrożonych, psy powinny być trzymane na uwięzi a koty w zamknięciu. Na granicach obszarów zagrożonych władze samorządowe są zobowiązane umieścić tablice z ostrzeżeniem "Uwaga - wścieklizna - obszar zagrożony". Zakazane jest także organizowanie targów, wystaw, konkursów, pokazów z udziałem psów, kotów oraz innych zwierząt wrażliwych na wściekliznę. Rozporządzenie obowiązuje do odwołania.
Jak powiedział Grupiński, chorego nietoperza znalazła w centrum miasta kobieta, która przewiozła go w inne miejsce. Gdy zwierzę padło, okazało się, że było chore na wściekliznę. Podobna sytuacja zdarzyła się w mieście kilkanaście lat temu, kiedy to plac przy szczecińskiej katedrze został uznany z teren "zapowietrzony", także po znalezieniu w okolicy nietoperza chorego na wściekliznę. Obecny przypadek wścieklizny u zwierząt jest drugim w regionie szczecińskim od 1994 roku.
REKLAMA
IAR, PAP, bk
REKLAMA