Papież Franciszek: nie chodzi się na mszę, by ukryć niesprawiedliwość
Ojciec święty skrytykował tych wiernych, którzy uczestniczą w mszy po to, by "czuć się w porządku". Powiedział, że nie można chodzić do kościoła po to, by zatuszować niesprawiedliwe i nieuczciwe zachowania.
2015-03-07, 20:09
Posłuchaj
Papież przewodniczył mszy w kościele Wszystkich Świętych w Rzymie, w którym 50 lat temu, 7 marca 1965 roku Paweł VI odprawił po raz pierwszy mszę w języku włoskim.
W kazaniu w rocznicę tego wydarzenia papież podkreślił, że było ono swoistą inauguracją soborowej reformy liturgicznej, zgodnie z którą zaczęto odprawiać msze w - jak się wyraził - "języku mówionym przez ludzi".
Zobacz serwis specjalny Papież Franciszek >>>
Następnie zwracając się do wiernych stwierdził: Nie należy łudzić się, że wchodząc do domu Pana możemy przykryć modlitwą i praktykami pobożności zachowania sprzeczne z wymogami sprawiedliwości, uczciwości i miłości wobec bliźniego. - Nie możemy zastąpić religijnymi hołdami tego, co należy się bliźniemu odkładając na później prawdziwe nawrócenie - dodał Franciszek.
REKLAMA
Zauważył następnie: Oto zachowanie wielu katolików; oni mówią: Ja, Panie, chodzę do kościoła w każdą niedzielę, a Ty za bardzo nie przeszkadzaj. Uczeń Jezusa nie chodzi do kościoła po to, by przestrzegać przykazania, by czuć się w porządku wobec Boga, który z kolei nie powinien za bardzo przeszkadzać - przypomniał papież. - Chodzi o przejście drogi nawrócenia i pokuty, aby usunąć z naszego życia śmiecie grzechu, jak to zrobił Jezus oczyszczając świątynię z małostkowych działań - powiedział.
W kazaniu Franciszek zachęcał wiernych do zaangażowania na rzecz "oczyszczenia i wewnętrznej czystości Kościoła".
PAP, to
REKLAMA