Ekspert: polon, którym otruto Litwinienkę, pochodził z zakładu w Rosji

2015-03-12, 13:48

Ekspert: polon, którym otruto Litwinienkę, pochodził z zakładu w Rosji
Nagrobek Aleksandra Litwinienki. Foto: Wikipedia/CC/Gareth E Kegg - Own work

Radioaktywny polon, którym otruto byłego funkcjonariusza KGB Aleksandra Litwinienkę, pochodził z rosyjskiego miasta Sarow, gdzie jest jedyna fabryka produkująca tę substancję w celach komercyjnych - uważa ekspert, cytowany przez czwartkowy "Financial Times".

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
"Śmiercionośna substancja użyta do zamordowania Litwinienki mogła zostać wyprodukowana wyłącznie w pilnie strzeżonej fabryce w Rosji, co sugeruje, że rosyjskie władze były zaangażowane w otrucie byłego oficera KGB" - powiedział czołowy brytyjski fizyk, profesor Norman Dombey, podczas śledztwa publicznego w Londynie w sprawie morderstwa popełnionego w 2006 roku. Podkreślił, że fabryka Awangard w Sarowie to jedyny na świecie producent polonu-210.
"Fabryka Awangard mieści się w niegdyś tajnym mieście, znanym w czasach komunistycznych pod nazwą Arzamas-16, gdzie Sowieci produkowali broń jądrową. Tylko tam mógł zostać wyprodukowany wysoko radioaktywny izotop polonu-210 w ilości wykorzystanej do zamordowania Litwinienki" - powiedział Dombey, emerytowany profesor fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Sussex, cytowany przez "FT". Według niego to "rosyjskie władze lub agenci byli odpowiedzialni za otrucie" Litwinienki.
Naukowiec powiedział, że podczas badania sprawy Litwinienki zrozumiał, iż jego śmierć "miała nie zostać odkryta, miało być to tajemnicze otrucie". Jak dodał, polon jest źródłem promieniowania alfa, które nie jest wykrywalne przez zwykły licznik Geigera.
Litwinienko pracował najpierw dla radzieckiego, a następnie dla rosyjskiego kontrwywiadu. W 1998 roku ujawnił publicznie, że wydawano mu sprzeczne z prawem rozkazy, m.in. zamordowania rosyjskiego oligarchy Borysa Bieriezowskiego. W 2001 roku Litwinience udało się uciec z Rosji do Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny, a następnie obywatelstwo.
Podejrzewa się, że Litwinienko został otruty herbatą zawierającą silnie radioaktywny izotop polonu-210, którą wypił na spotkaniu z byłym agentem rosyjskich służb specjalnych Andriejem Ługowojem i innym, nieznanym mu mężczyzną. Zmarł w londyńskim szpitalu 23 dni po otruciu, 23 listopada 2006 roku

PAP/agkm

Polecane

Wróć do strony głównej