Pożar w pobliżu Kremla. Płonęła zabytkowa wieża klasztorna
Strażacy ugasili pożar zabytkowego Monasteru Nowodziewiczego, położonego w pobliżu murów Kremla.
2015-03-16, 07:39
Posłuchaj
- Ogień został całkowicie ugaszony - powiedział przedstawiciel ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Agencja Interfax podała natomiast, że ogień jest pod kontrolą. Poinformowała także, że życie 26 mniszek przebywających w klasztorze nie było zagrożone.
Spłonęło rusztowanie
Ogień pojawił się w zabytkowej dzwonnicy, która jest aktualnie poddawana renowacji. Pierwsze płomienie zauważono na wysokości 35 metrów, a po kilkunastu minutach płonęło już całe rusztowanie, ustawione wokół wieży. Przyczyna pożaru na razie nie została ustalona.
Ratownicy podkreślają, że ogień nie wyrządził szkód zabytkowej dzwonnicy, a jedynie zniszczył część ustawionych wokół niej rusztowań. Wysoka temperatura spowodowała też odpadnięcie sztukaterii, zdobiącej wewnętrzne pomieszczenia wieży. Pożar gasiło 29 wozów strażackich. Ogółem w akcji ratowniczej uczestniczyło 113 osób.
Władze Moskwy winą za wybuch pożaru obarczają firmę, odpowiedzialną za restaurację klasztoru. Urzędnicy departamentu dziedzictwa kulturalnego twierdzą, że już wcześniej wykonawca prac konserwacyjnych naruszał zasady bezpieczeństwa.
Zabytek UNESCO
Klasztor Nowodziewiczy wybudowano w 1524 r. jako wotum Matce Boskiej za zdobycie Smoleńska, wcześniej będącego we władaniu polskiego króla. W 1610 r. na terenie klasztoru stacjonowały chorągwie hetmana Stanisława Żółkiewskiego, a w 1612 r. hetman Jan Chodkiewicz stoczył w tym miejscu bitwę, po której polska załoga musiała opuścić Kreml. Klasztor wpisany jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Na położonym przy monasterze cmentarzu pochowani są m.in. Borys Jelcyn, Nikita Chruszczow, Antoni Czechow.
IAR/PAP, to
REKLAMA
REKLAMA