Zamieszki w Legionowie. 8 osób zatrzymanych przez policję
Osiem osób zostało zatrzymanych po zamieszkach, do jakich doszło w niedzielę wieczorem przed komendą policji w Legionowie na Mazowszu. Sprawą śmierci 19-latka zajęła się prokuratura. - Teraz śledczy chcą sprawdzić, jak na miejscu zdarzenia zachowywali się policjanci i ratownicy medyczni - mówi prokurator Renata Mazur.
2015-03-16, 13:00
Posłuchaj
Prokuratura chce zbadać nie tylko postępowanie policjantów wobec zatrzymanego, ale również czy udzielono mu fachowej pomocy medycznej. W tym celu zostanie powołany biegły. Postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom.
Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że 19-latek zmarł w wyniku niewydolności krążeniowo-oddechowej. Wiadomo, że zadławił się zawiniątkiem - prawdopodobnie z marihuaną. Próbował ją połknąć, żeby uniknąć kary za posiadanie narkotyków.
W związku z tą tragedią, w niedzielę wieczorem kilkaset osób protestowało przed siedzibą policji w Legionowie. Protest rozpoczął się od minuty ciszy dla zmarłego. Później jednak doszło do zamieszek. Według Mariusza Mroczka ze stołecznej policji wszystko skończyło się na regularnych burdach.W ich wyniku sześciu policjantów zostało rannych, w tym jeden z nich ma złamaną rękę. Policja kompletuje materiały, aby można było zatrzymanym osobom postawić zarzuty uszkodzenia mienia, naruszenia nietykalności policjantów i udziału w zbiegowisku połączonym z czynem chuligańskim. Policja czeka aż część zatrzymanych wytrzeźwieje, aby można było ich przesłuchać.
Według rzecznika stołecznej policji, należy rozgraniczyć osoby, które chciały uczcić pamięć po kimś od tych osób, które "tak tragiczną i poważną sytuację chcą wykorzystać do zadymy".
Policja szuka kolejnych osób, które brały udział w zamieszkach.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 19-latka i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy.
REKLAMA
Mariusz Mroczek zapewnia, że "nie ma dowodów na winę policjantów". Rzecznik poinformował, że do tej pory w toczącym się śledztwie nie zapadła decyzja o zawieszeniu w obowiązkach policjantów, którzy przed tygodniem interweniowali w Legionowie. Rzecznik przypomniał, że funkcjonariusze mieli wtedy powody do działania, a 19-latek miał przy sobie zawiniątko prawdopodobnie z narkotykami, które chciał połknąć. Mrozek dodał, że wciąż nie ma ostatecznych wyników sekcji zwłok.
Sposobu na zażegnanie społecznego niepokoju szuka także starosta legionowski. W poniedziałek z rodziną rozmawiali policjanci, władze miasta i opieka społeczna. - Rodzinie zaoferowano kilka rodzajów pomocy - zapewnił w rozmowie z RDC starosta powiatu Jan Grabiec.
Źródło: Legio24.pl/x-news
REKLAMA
IAR, asop, mr
REKLAMA