"Puls Biznesu": "House of Cards" po polsku. Grzegorz Schetyna jak Frank Underwood?

"Puls Biznesu" sugeruje w okładkowym tekście, że obecny szef MSZ Grzegorz Schetyna mógł stać za ponownym wypłynięciem afery podsłuchowej.

2015-03-16, 13:47

"Puls Biznesu": "House of Cards" po polsku. Grzegorz Schetyna jak Frank Underwood?
Grzegorz Schetyna, szef MSZ. Foto: MSZ

Dziennik łączy kilka ostatnich wydarzeń z pogranicza nielegalnych podsłuchów, akcji służb specjalnych, kontrolowanych przecieków do mediów z próbą odzyskania pozycji w PO przez Grzegorza Schetynę. Nawiązuje przy tym do bohatera amerykańskiego serialu „House of Cards” Franka Underwooda, który odsunięty na boczny tor, idąc „po trupach do celu” zostaje w końcu prezydentem USA.

"Puls Biznesu" wspomina tu o niedawnym raporcie NIK w sprawie nieprawidłowości przy budowie gazoportu, ujawnieniu zeznań kelnerów w aferze taśmowej, wejścia CBA do PZU w kontekście wyboru nowych władz w spółce. Podobnie jest w przypadku wyborów zarządu w kontrolowanej przez Skarb Państwa KGHM.

W poniedziałek zbiera się rada nadzorcza miedziowej spółki. Inspiratorem tego ciągu zdarzeń miał być - według "Pulsu Biznesu" - Grzegorz Schetyna, chcący uderzyć w ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego.

"Według naszej wiedzy, minister mógł posunąć się o krok dalej. Wiemy o naciskach dotyczących zmian w zarządzie KGHM. (...) Słyszymy o jego doskonałych relacjach z szefami CBA i Służby Wywiadu Wojskowego. Bez trudu znajdujemy też informacje, że najbliżsi współpracownicy ministra spraw zagranicznych są dobrymi znajomymi Marka Falenty" - pisze gazeta, sugerując polityczne inspirowanie wypłynięcia kolejnych wątków afery podsłuchowej, a także próbę odbudowywania wpływów poprzez zmiany w zarządzie KGHM.

REKLAMA

Dziennik zastrzega jednocześnie, że tekst to próba połączenia w logiczną całość kilku wątków. - Kiedy można je poprzeć informacjami z wielu źródeł i kiedy bez nadmiernego przerostu wyobraźni łączą się w logiczną całość czas na komentarz - przekonuje zastępca redaktora naczelnego Marcin Goralewski.

pp/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej