Śmierć 19-latka w Legionowie. Pikieta przed prokuraturą
Spokojnie i krótko - tak przebiegła manifestacja w Legionowie. Zapowiadana na godz. 15 pikieta przed prokuraturą zgromadziła niewielką grupę osób.
2015-03-17, 17:43
Posłuchaj
W mieście dwa wieczory z rzędu dochodziło do gwałtownych protestów organizowanych po tragicznej śmierci 19-latka. Według jednej z wersji, udusił się połykając zawiniątko z marihuaną, które chciał w ten sposób ukryć przed funkcjonariuszami. Z kolei według protestujących, mężczyzna zginął przez brutalność interweniujących policjantów.
Śledczy czekają na pełny raport z sekcji zwłok. Dochodzenie, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci nastolatka, przejęli śledczy z Warszawy. Postępowanie w sprawie od wtorku toczy się w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga.
We wtorek ojczym zmarłego, Piotr Krasicki, zaapelował przed prokuraturą do zebranych, by uczcili pamięć jego pasierba minutą ciszy. Wyraził nadzieję, że po przeniesieniu śledztwa do Warszawy, uda się przynajmniej na czas postępowania zawiesić w pracy funkcjonariuszy przez których zmarł 19-latek.
REKLAMA
Źródło: VideoReporter.pl/x-news
"Wyciągniemy konsekwencje"
W sprawie zamieszek w Legionowie zabrała głos premier. Szefowa rządu powiedziała, że zadaniem policji jest pilnowanie ładu i porządku publicznego. Ewa Kopacz zastrzega, że jeśli będzie taka konieczność, to szefostwo policji wyciągnie konsekwencje wobec policjantów, którzy zatrzymali dziewiętnastolatka. Dodała, że minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska przedstawiła na radzie ministrów informacje na temat sytuacji Legionowie.
Zarzuty dla zatrzymanych
Manifestacje trwały w Legionowie od niedzieli. Pokojowe protesty dwa razy przekształciły się w zamieszki. Ich bilans to 21 zatrzymanych. 7 policjantów zostało lekko rannych.
REKLAMA
Protestujący obrzucili funkcjonariuszy i dziennikarzy butelkami i kamieniami, później manifestacja została rozproszona.
Policja zbiera materiał dowodowy. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek powiedział, że większość zatrzymanych była pod wpływem alkoholu.
TVP/x-news
REKLAMA
IAR, bk, mr
REKLAMA