Nowe zasady zwrotu nieruchomości objętych dekretem Bieruta. Projekt w Sejmie
W Sejmie podczas pierwszego czytania zaprezentowany został senacki projekt ustawy w sprawie stanu prawnego stołecznych nieruchomości objętych tzw. dekretem Bieruta. Dokument został skierowany do dalszych prac w komisjach sejmowych.
2015-03-19, 20:25
Posłuchaj
Przedstawiony w Sejmie projekt przewiduje, że miasto będzie mogło odmówić wydania nieruchomości na której stoi budynek użyteczności publicznej lub zabytek. Wprowadza nakaz sporządzenia umowy notarialnej przy sprzedaży roszczeń. Ma to zapobiec patologiom związanym z handlem tymi prawami. Projekt zakazuje ustanowienia kuratora dla osoby, które nie jest uznana za zmarłą. Ma to zapobiec sytuacjom, w których kuratorzy wchodzą w prawa właściciela i dysponują nieruchomością. Kolejna zmiana przewiduje, że miasto będzie mogło wezwać właścicieli lub ich spadkobierców do stawienia się w urzędzie. W przypadku braku takiego stawiennictwa dana nieruchomość będzie mogła przejść na własność miasta.
Wszystkie kluby poselskie przyznały, że zaproponowana przez senatorów nowelizacja jest potrzebna i zagłosowały za skierowaniem jej do dalszych prac w komisjach sejmowych. Zdaniem przedstawicieli klubów poselskich jest to niezbędne, by rozstrzygnąć szereg wątpliwości związanych z nowelizacją.
Wskazywali oni m.in., że w trakcie konsultowania projektu pojawiło się wiele opinii wskazujących na brak zgodności projektowanych przepisów z innymi ustawami, także z konstytucją. Zastrzeżenia do przepisów nowelizacji zgłosiły m.in. Krajowa Rada Sądownicza, Naczelny Sąd Administracyjny, Krajowa Rada Notarialna oraz resorty: finansów i skarbu państwa.
Także sami posłowie wskazywali na brak precyzji niektórych przepisów zawartych w projekcie. Dlatego wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD) zdecydował, że projekt senacki rozpatrzą komisje: skarbu państwa oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.
Przeciw uchwalaniu ustawy protestują byli właściciele nieruchomości warszawskich zrzeszeni w stowarzyszeniu Dekretowiec. Obawiają się, że stolica skorzysta z prawa pierwokupu, które daje jej ustawa, a oni za swą nieruchomość nie dostaną żadnego odszkodowania.
REKLAMA
Dekret nadal obowiązuje
Projekt w imieniu Senatu przedstawił senator Marek Borowski. Przypomniał posłom, że tzw. dekret Bieruta w 1945 r., który przewidywał komunalizację wszystkich gruntów warszawskich, miał na celu odbudowę miasta z powojennych zniszczeń. Ówczesna władza uznała, że ogrom zniszczeń jest tak duży, że osoby prywatne (właściciele nieruchomości) "nie mogłyby tego uczynić". Przypomniał, ze dekret przewidywał zwrot części gruntów, a tam gdzie byłoby to niemożliwe - wypłatę odszkodowań. W ocenie Borowskiego sytuacja wywłaszczonych skomplikowała się w późniejszym okresie, gdyż gruntów im nie zwracano i nie wypłacano odszkodowań. Borowski przypomniał też, że dekret Bieruta "nie został anulowany i nadal obowiązuje".
Borowski zapewnił, że byli właściciele nie mają się czego obawiać, bo nie zostaną bez nieruchomości i bez odszkodowań. Jak mówił, musi być system odszkodowawczy. Ten, który przygotowali senatorowie, jego zdaniem jest wystarczający, ale jeśli Sejm uzna, że należy go poprawić, to wprowadzi poprawki - powiedział Borowski.
Senator ocenił, że gdy w latach 90. zaczęto zwracać działki i wypłacać odszkodowania byłym właścicielom, pojawiły się "patologie i zjawiska, które bulwersowały większość warszawiaków". - Dlatego Senat się tym zajął - podkreślił Borowski.
Spekulacyjny handel roszczeniami
Pierwsza wymieniona przez Borowskiego patologia to "handel roszczeniami". Zdaniem senatora, odbywa się to bez umów notarialnych, co powoduje, że nieruchomości często zmieniają właścicieli, a to niepokoi lokatorów.
REKLAMA
Senat zaproponował nakaz zawierania takich umów w formie aktu notarialnego. Ponadto - ponieważ wykup takich roszczeń jest często prowadzony w sposób spekulacyjny przez zorganizowane grupy lub firmy, które odkupują je od starych ludzi za niewielką cześć wartości - Senat chce, by miasto miało prawo pierwokupu nieruchomości. Zdaniem Senatu propozycja, by miasto w ciągu 30 dni od sprzedaży mogło odkupić nieruchomość od nabywcy roszczenia po cenie, jaką on zapłacił - ukróciłaby spekulacyjny obrót roszczeniami. Rozwiązanie to nie dotyczyłoby sprzedaży roszczeń na rzecz osób bliskich właścicielowi, niezależnie od zapłaconej ceny.
Proponując prawo pierwokupu dla miasta senatorzy chcą, by miasto mogło odmawiać zwrotu gruntu, gdy stoją na nim budynki użyteczności publicznej, np. szkoły czy szpitale. Ma to zapobiec likwidacji takich placówek.
Kurator jak właściciel
Zdaniem Borowskiego, także ustanawianie kuratorów dla gruntów, których właścicieli nie można odnaleźć, w obecnym stanie prawnym wiąże się z patologią. - Kuratorzy byli ustanawiani przez sądy, nawet gdy było oczywiste, że właściciel nie żyje, bo gdyby żył, miałby 130 lat - mówił Borowski. W jego ocenie bywa tak, że kuratorzy nieruchomości zamiast szukać ich właścicieli "sami zachowują się jak właściciele", a nawet przejmują nieruchomości.
Dlatego Senat chce, by kurator nie był ustanawiany w sytuacjach, gdy od ponad 10 lat nie było żadnego kontaktu z byłym właścicielem gruntu. W przypadku, gdy właściciel miałaby więcej niż 75 lat, okres ten byłby skrócony do 5 lat. Miasto ma też poszukiwać właścicieli gruntów w formie ogłoszeń, wzywać ich do stawienia się i udokumentowania roszczenia. W przypadku, gdy wezwanie takie będą pozostawać bez odpowiedzi, procesy administracyjne ws. roszczeń mają być zamykane. Ma to umożliwić właściwe zarządzanie nieruchomościami, które popadają w ruinę, gdyż jako obciążone roszczeniem właścicieli nie są remontowane.
REKLAMA
Interes publiczny ważniejszy
Borowski podkreślał, że propozycja nowelizacji nie nakłada na miasto obowiązku przejmowania nieruchomości i nie likwiduje odszkodowań dla byłych właścicieli. Miasto będzie miało możliwość niewydania gruntu właścicielowi i wypłaty odszkodowania, gdy będzie to w interesie publicznym. Borowski dopytywany, jakie będą koszty takiego rozwiązania przyznał, że liczba takich decyzji będzie zależała od środków budżetowych, jakie na wypłatę ewentualnych odszkodowań zdecyduje się przeznaczyć miasto. "To Rada Warszawy będzie decydować o kwotach, jakie miasto może przeznaczyć na ten cel".
Prezydent Warszawy za zmianami
Projekt popiera prezydent Warszawy. Hanna Gronkiewicz-Waltz jest zdania, że rozwiązuje on szereg problemów, z którymi boryka się miasto, głównie dotyczących nieruchomości, na których stoją budynki użyteczności publicznej. Prezydent Warszawy uważa również, że ustawa zapobiegnie wielu patologiom związanym z ustanawianiem kuratora wobec osób bliżej nieznanych.
Gronkiewicz-Waltz dodała, że projekt da możliwość umarzania rozpoczętych wiele lat temu spraw w przypadku, gdy właściciele lub ich spadkobiercy nie zgłoszą się na wezwanie opublikowane w prasie, co umożliwi przeprowadzanie remontów nieruchomości. Wyeliminuje też sytuacje, gdy ktoś nieświadomie lub mający problemy finansowe sprzedaje roszczenie warte miliony za np. 50 tysięcy złotych.
Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała w rozmowie z IAR, że projekt daje miastu jedynie uprawnienie, z którego stolica może nie skorzystać. - Poza tym decyzję o odmowie zwrotu nieruchomości w naturze podejmować będzie "jakaś reprezentacja Rady Warszawy", a nie pojedynczy urzędnik - powiedziała prezydent.
REKLAMA
IAR/PAP/fc
REKLAMA