Ebola powraca do Liberii? Pierwszy od dwóch tygodni przypadek zachorowania
Pierwszy od dwóch tygodni przypadek zarażenia ebolą wykryto w Liberii - poinformował przedstawiciel służby zdrowia. To wydarzenie komplikuje wysiłki władz zmierzające do uznania Liberii za kraj wolny od eboli.
2015-03-20, 21:17
Posłuchaj
Zarażony pacjent pochodzi z Caldwell, przedmieść stołecznej Monrovii, niedaleko miejsca, gdzie ostatnio wykryto liczne przypadki zakażeń.
- Dzisiaj w szpitalu prowadzonym  przez organizację Lekarze bez Granic (MSF) u jednego pacjenta  zdiagnozowano ebolę - powiedział 20 marca rzecznik MSF w Monrovii.   
 Władze  Liberii liczyły, że w kwietniu będą mogły oficjalnie ogłosić koniec  epidemii. Zgodnie z obowiązującymi zaleceniami Światowej Organizacji  Zdrowia (WHO) można to zrobić 42 dni (dwa pełne okresy inkubacji  choroby) po tym, gdy w kraju nie zostanie potwierdzony nowy przypadek  choroby. Ostatniego pacjenta z centrum leczenia eboli w Monrovii  wypuszczono 5 marca.
Tymczasem, w sąsiadującym z Liberią Sierra Leone - zgodnie z decyzją rządu - niektóre rejony kraju mają być zablokowane przez trzy dni. Ma to pomóc w walce z epidemią eboli. 
Podobną,  także trzydniową blokadę wprowadzono we wrześniu zeszłego roku. Według  rządu tamta akcja zakończyła się sukcesem. Blokada w przyszłym tygodniu  ma objąć prawie dwa i pół miliona ludzi. Chodzi o to, by ograniczyć  kontakty międzyludzkie i nie dopuścić do rozprzestrzeniania się wirusów.
Choć liczba zakażeń ostatnio spadła, w minionym tygodniu odnotowano 55  nowych zachorowań w Sierra Leone i 90 w sąsiedniej Gwinei. 
Od wybuchu epidemii w trzech krajach Afryki  Zachodniej - Liberii, Gwinei i Sierra Leone - które w największym  stopniu zostały dotknięte ebolą, w zeszłym roku zmarło ponad 10 200  osób. Dwa ostatnie kraje wciąż zmagają się z nowymi zachorowaniami, choć  ich liczba jest znacznie niższa niż w poprzednich miesiącach.   
 Ebola,  którą wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z  krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus  nie roznosi się drogą kropelkową.
JU/IAR/PAP