Prezydent Syrii: istnieje związek między kryzysem syryjskim a tym, co się dzieje na Ukrainie
Zdaniem prezydenta Syrii Baszara al-Assada Zachód próbuje osłabić Rosję poprzez przekształcenie ważnych dla niej krajów jak Ukraina czy Syria w państwa marionetkowe.
2015-03-27, 08:59
Baszar al-Assad w rozmowie z dziennikiem "Rossijskaja Gazieta", która została opublikowana w piątek, ocenił, że "istnieje związek między kryzysem syryjskim a tym, co się dzieje na Ukrainie". - Po pierwsze dlatego, że oba kraje są ważne dla Rosji, a po drugie dlatego, że celem w obu przypadkach jest osłabienie Federacji Rosyjskiej - wyjaśnił prezydent Syrii.
Wojna domowa i powstanie kalifatu
Sytuacja w Syrii jest bardzo trudna od czterech lat. W marcu 2011 roku obywatele tego kraju wyszli na ulice, by protestować przeciwko władzom, a w szczególności przeciwko prezydentowi. Protesty zostały brutalnie zdławione przez służby bezpieczeństwa. Wówczas wybuchło zbrojne powstanie. Następnie konflikt przeobraził się w wojnę domową.
W 2013 roku konflikt - wraz ze wzrostem znaczenia dżihadystów z organizacji Państwo Islamskie (IS) - zmienił swoje oblicze. Radykałowie walczą już nie tylko z syryjskimi wojskami rządowymi, ale także z innymi ugrupowaniami rebelianckimi. Pod koniec czerwca bojownicy z IS proklamowali na zajętych terytoriach w Syrii kalifat.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych dotychczas w wyniku wojny w Syrii zginęło ponad 215 tys. ludzi, a 11,4 mln musiało opuścić swoje domy.
"Jesteśmy gotowi do dialogu z USA"
Podczas czwartkowego wywiadu dla amerykańskiej telewizji CBS Baszar al-Assad zapowiedział, że władze Syrii są gotowe do rozpoczęcia dialogu ze Stanami Zjednoczonymi. Podkreślił jednak, że aby tak się stało Waszyngton nie może "wywierać presji na suwerenność" Damaszku.
- Zasadniczo moglibyśmy w Syrii powiedzieć, że dialog to rzecz dobra i dlatego pozostaniemy otwarci na rozmowy z każdym, nawet ze Stanami Zjednoczonymi, ale w oparciu o wzajemny szacunek - stwierdził al-Assad w wywiadzie dla programu "60 Minutes". Przyznał, że na razie nie ma bezpośredniej komunikacji między władzami w Waszyngtonie i Damaszku.
Amerykanie nadal chcą doprowadzić do politycznego porozumienia w Syrii. 15 marca w wywiadzie dla telewizji CBS News sekretarz stanu John Kerry oświadczył, że USA powinny negocjować z al-Assadem, aby położyć kres trwającemu już cztery lata konfliktowi. Dodał, że Waszyngton stara się skłonić Damaszek do poważnej dyskusji na temat sposobu wyprowadzenia Syrii z wojny domowej.
x-news.pl, US CBS
USA uczestniczyły w zorganizowaniu na początku 2014 roku w Genewie rozmów między syryjską opozycją i wysłannikami Damaszku. Jednak dwie rundy negocjacji nie przyniosły żadnych rezultatów. Kerry przyznał, że "al-Assad nie chciał więcej negocjować".
W dniach 6-9 kwietnia w Moskwie dojdzie do drugiej tury spotkań między stronami konfliktu. W rozmowach al-Assad nie weźmie udziału. W czasie pierwszej tury spotkań w stolicy Rosji osiągnięto niewielki postęp. Wielu przedstawicieli syryjskiej opozycji zbojkotowało rozmowy. Wyjaśnili, że wezmą udział jedynie w takich spotkaniach, które doprowadzą do odsunięcia prezydenta od władzy.
PAP, kk
REKLAMA