Nigeria: kandydat opozycji wygrał wybory prezydenckie

2015-03-31, 20:20

Nigeria: kandydat opozycji wygrał wybory prezydenckie
Wybory w Nigerii trwały dwa dni . Foto: PAP/EPA/GEORGE ESIRI

Muhammadu Buhari,zdobył 15,4 mln głosów. Na obecnego prezydenta Goodlucka Jonathana zagłosowało 13,3 mln osób. Po raz pierwszy w historii Nigerii, partia opozycyjna przejmuje demokratycznie kontrolę nad krajem.

Emerytowany generał Buhari, były wojskowy dyktator, wygrał wybory, które rozpoczęły się w sobotę, ale w części kraju przedłużono je do niedzieli.

- Jeśli chodzi o wybory, to właśnie wygraliśmy je! - oznajmił rzecznik Buhariego, dodał jednak, że sytuacja nie jest jeszcze całkowicie klarowna i bezpieczna, bo "rząd może jeszcze wykręcić jakiś numer". Jednak wkrótce po ogłoszeniu wyników Jonathan przyznał się do porażki.
W poniedziałek USA i Wielka Brytania ostrzegły, że istnieją obawy, iż w trakcie liczenia głosów dojdzie do oszustw wyborczych.

Organizacja głosowania oceniona pozytywnie

Międzynarodowi obserwatorzy ocenili pozytywnie przebieg wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Nigerii mimo problemów technicznych, protestów i aktów przemocy oraz ataków dżihadystów z ugrupowania Boko Haram.

Buhari zapowiedział, że jako prezydent zmiażdży Boko Haram. Nazwa tej organizacji oznacza: zachodnia edukacja jest grzechem; Boko Haram głosi bowiem, że system oświaty narzucony Nigerii przez brytyjskich kolonizatorów, którzy rządzili krajem do 1960 roku, przygotowuje młodzież do pracy w skorumpowanej administracji nigeryjskiej.

REKLAMA

Wojna z dżihadystami

Boko Haram od 2009 roku prowadzi walkę o przekształcenie Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W wyniku islamistycznej rebelii w najludniejszym kraju Afryki zginęło już wiele tysięcy osób, w tym ponad 15,5 tys. od 2012 roku. Licząca 170 mln ludność Nigerii jest prawie równo podzielona na muzułmanów i chrześcijan.

Jak komentuje AP, szanse wyborcze Buhariego wzmocniło utworzenie dwa lata temu szerokiej koalicji złożonej z liczących się partii opozycyjnych. Fakt, że blok ten obrał Buhariego na swego kandydata, dał Nigerii po raz pierwszy realną szansę na demokratyczne odsunięcie od władzy urzędującego prezydenta.

Zdaniem dziennikarki i politolożki Kadarii Ahmed, urzędujący prezydent stracił w dużej mierze poparcie wyborców, ponieważ nie reagował w sposób efektywny na piekło, jakie Nigeryjczykom urządzali terroryści z Boko Haram.

USA poparły wybór Nigeryjczyków

Jeszcze przed ogłoszeniem wyniku wyborów we wtorek wieczorem Waszyngton ogłosił, że USA będą współpracować z każdym demokratycznie wybranym prezydentem Nigerii. - Sposób, w jaki Buhari przewodził przez ostatnie lata opozycji, dowodzi, że jest oddany idei demokracji - powiedział agencji Reutera przedstawiciel Departamentu Stanu.

REKLAMA

Wybory szefa państwa w tym najludniejszym kraju Afryki oceniane są jako najważniejsze wydarzenie polityczne 2015 roku na tym kontynencie. Ze względu na lata rządów wojskowych dyktatorów były to dopiero ósme wybory odkąd w 1960 roku Nigeria - była kolonia brytyjska - uzyskała niepodległość.

PAP/iz


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej