W Warszawie powstaną "mieszkania treningowe" dla trudnej młodzieży

Młodzi ludzie opuszczający placówki resocjalizacyjne często nie mają dokąd pójść, zdarza się, że trafiają na ulicę albo wracają do patologicznego środowiska, w którym się wychowywali. Dzięki staraniom Fundacji "po DRUGIE" w Warszawie powstaną dla nich "mieszkania treningowe".

2015-04-05, 16:03

W Warszawie powstaną "mieszkania treningowe" dla trudnej młodzieży
Od 1 lipca w "mieszkaniach treningowych" zamieszka sześć osób. Foto: freeimages.com

Jak podkreśliła Agnieszka Sikora z Fundacji "po DRUGIE", "mieszkania treningowe" to odpowiedź na jedną z najbardziej istotnych potrzeb wychowanków ośrodków resocjalizacyjnych.
Wskazała, że po opuszczeniu tego typu placówki część młodych osób trafia na ulicę lub wraca do swojego dawnego środowiska. Do matek-alkoholiczek, ojców-katów czy zdemoralizowanych kolegów. Dodała, że opuszczając placówkę resocjalizacyjną, młodzi ludzie nie są przygotowali do życia, nie mają wystarczających kwalifikacji społecznych czy motywacji, nie wierzą w siebie.
Jak zwróciła uwagę, zgodnie z przepisami wychowankowie ośrodków resocjalizacyjnych powinni otrzymywać mieszkanie socjalne czy chronione, ale zazwyczaj czeka się na nie wiele miesięcy. - Samo mieszkanie nie załatwia sprawy. Co z tego, że młody człowiek do niego trafi, jeśli nie jest przygotowany do samodzielnego życia? Oprócz dachu nad głową potrzebny jest system pomocy, wsparcia, opiekun - powiedziała.
Projekt ruszy w lipcu
Proces rekrutacji do programu "mieszkań treningowych" Fundacja "po DRUGIE" prowadziła od lutego. Ma komplet sześciu osób - trzech dziewcząt i trzech chłopaków w wieku od 18 do 21 - którzy w lipcu w nich zamieszkają.
- Pracę z nim rozpoczynamy już teraz - aktualizujemy ich programy usamodzielnienia, poznajemy ich. Chcemy się dowiedzieć, jak wyobrażają sobie swoje życie poza placówką, jaką mogą podjąć pracę, do jakiej chcą pójść szkoły. 1 lipca będą mieć konkretny plan na przyszłość - wyjaśniła.
Każde z dwóch "mieszkań treningowych" ma opiekuna. Z dziewczynami pracować będzie Małgorzata Cwalina. - Nie będę ingerować w ich życie, mówić np., dlaczego mają posprzątać albo co kupić do jedzenia. Moim zadaniem jest ich wspieranie, by nie czuły się osamotnione w podejmowaniu decyzji - wytłumaczyła.
Ale - jak zaznaczyła - zawsze będzie pod telefonem i mailem. - Opiekunowie mają też prawo ich kontrolować w dowolnym momencie. Będą mieć zapasowe klucze do mieszkań - dodała. Uczestnicy projektu o tym wiedzą, podpisują regulamin, w którym są zasady, także ta.
Nauka samodzielności to także odpowiedzialność za mieszkanie, w którym się mieszka. - Będziemy starali się, by nasi podopieczni poszli do pracy i partycypowali w kosztach utrzymania. Będziemy ich wspierać w początkowych tygodniach, ale nie chcemy ich uczyć, że wszystko jest za darmo. Mają żyć w poczuciu obowiązku - wyjaśniła Sikora.
W Fundacji jest gruby segregator, w którym dokumentowane są historie młodzieży zgłaszającej się po pomoc. - Chciałabym, by projekt "mieszkań treningowych" dobrze wyszedł. By stał się początkiem do pomocy dla wszystkich dzieci z segregatora. Będziemy szukać funduszy, poprosimy o wsparcie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej i samorządy, by rozważyły możliwość stworzenia na swoim terenie  "mieszkań treningowych - oznajmiła Sikora.
Pilotażowy projekt w prawie 90 proc. finansują władze stolicy.
PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej