Policja przedstawia bilans świątecznych wypadków: zginęły 23 osoby

Posłuchaj

Dawid Marciniak z Komendy Głównej Policji podsumowuje święta na drodze (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Najwięcej pijanych kierowców zostało zatrzymanych w sobotę i w poniedziałek. Drugi dzień świat był najtragiczniejszym - jeśli chodzi o liczbę wypadków. W 32 zdarzeniach zginęło siedem osób, 45 zostało rannych.
Mimo tych statystyk policja twierdzi, że tegoroczna Wielkanoc była bezpieczniejsza od ubiegłorocznej. Wówczas w 293 wypadkach, zginęły 33 osoby, a 381 zostało rannych. Zatrzymano wówczas ponad 1300 pijanych kierowców.
- Te liczby pokazują, że może jest trochę lepiej, ale nadal jest dużo do zrobienia na polskich drogach. W ten świąteczny weekend doszło m.in. do kilku tragicznych wypadków, spowodowanych przez młodych lub pijanych kierowców - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Według policji, do wypadków dochodzi przede wszystkim przez brawurę i nadmierną prędkość. Dodatkowo kierowcom nie sprzyjała aura. W wielu miejscach padał deszcz, śnieg lub deszcz ze śniegiem. Drogi były śliskie.
Do jednego z tragiczniejszych zdarzeń doszło w niedzielę rano koło Raciborza (woj. śląskie). Na ostrym zakręcie samochód, którym podróżowało pięć osób, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Trzy osoby zginęły, dwie zostały ranne.
Przez całe święta nad bezpieczeństwem kierowców czuwało kilkanaście tysięcy policjantów. Przeprowadzili dziesiątki tysięcy kontroli.

IAR/PAP/asop