Rada Bezpieczeństwa ONZ domaga się od Syrii dostępu do obozu dla uchodźców w Jarmuk. "Katastrofalna sytuacja humanitarna"
Kolejne ciężkie walki wybuchły w obozie dla uchodźców na przedmieściach Damaszku. Od kilku dni obóz Jarmuk jest areną starć po tym, jak wkroczyli tam fanatycy z Państwa Islamskiego. ONZ apeluje o możliwość dostarczenia mieszkańcom pomocy humanitarnej.
2015-04-07, 13:43
Posłuchaj
Obóz Jarmuk zamieszkały jest głównie przez Palestyńczyków i Syryjczyków. Kilka dni temu na miejscu pojawili się radykałowie i szybko przejęli kontrolę nad niemal całością obozu. Teraz jednak walki wybuchły ponownie, bo według aktywistów, Jarmuk jest bombardowany z powietrza przez syryjskie wojsko. Niewykluczone, że armia chce odzyskać kontrolę nad Jarmuk, gdyż znajduje się on zaledwie kilka kilometrów od siedziby prezydenta Baszara al-Asada.
Rada Bezpieczeństwa ONZ zażądała od władz w Syrii, aby wpuściły organizacje humanitarne i pomocowe do obozu dla uchodźców w Jarmuk w celu bezpiecznej ewakuacji stamtąd tysięcy potrzebujących, głównie Palestyńczyków. Obóz oblegany jest przez Państwo Islamskie.
"Potrzebny korytarz bezpieczeństwa"
- Apelujemy o ochronę cywilów w obozie, a także o zapewnienie organizacjom humanitarnym dostępu do tej strefy w celu udzielenia podstawowej pomocy" 18 tysiącom oblężonym Palestyńczykom - oświadczyła przewodnicząca obradom Rady ambasador Jordanii przy ONZ Dina Kawar. Posiedzenie odbywało się za zamkniętymi drzwiami. Zaapelowała o utworzenie "korytarza bezpieczeństwa i ewakuację cywilów".
15 państw członkowskich RB ONZ jest gotowych "rozważyć dodatkowe kroki, które mogą zostać podjęte w celu zapewnienia ochrony Palestyńczyków i udzielenia im pomocy" w Jarmuk - dodała ambasador, nie rozwijając tematu.
REKLAMA
Dina Kawar przypomniała o rezolucjach ONZ w sprawie Syrii, które wymagają "od wszystkich stron (konfliktu) zniesienia oblężenia na obszarach zamieszkanych" i umożliwienia niesienia pomocy humanitarnej.
Rada Bezpieczeństwa "potępiła w najostrzejszy sposób poważne przestępstwa prawdopodobnie popełnione" w Jarmuk przez Państwo Islamskie i związany z Al-Kaidą Front Al-Nusra - podkreśliła ambasador.
Ze swojej strony Stany Zjednoczone "zdecydowanie potępiły atak IS na dzielnicę Jarmuk" i wezwały walczące strony do "zapewnienia ludności regularnego i stałego dostępu do pomocy humanitarnej". Departament Stanu alarmuje, że "ludność znajduje się tam na skraju katastrofy humanitarnej".
"Absolutnie katastrofalna sytuacja"
W zeszłym tygodniu bojownicy z IS z pomocą dżihadystów z Frontu al-Nusra rozpoczęli szturm na znajdujący się w pobliżu Damaszku obóz. W tym samym czasie syryjska armia wzmocniła swe oblężenie wokół Jarmuk i regularnie przeprowadza nań ataki z powietrza - wynika z informacji Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.
REKLAMA
RB ONZ została poinformowana o sytuacji w Jarmuk przez komisarza generalnego Agencji Narodów Zjednoczonych do spraw Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) Pierre'a Kraehenbuehla. Podczas wideokonferencji przebywający w Jordanii sekretarz mówił o "absolutnie katastrofalnej sytuacji humanitarnej" w palestyńskim obozie, gdzie ludzie "ledwo są w stanie przeżyć", dostając 400 kalorii dziennie. Kraehenbuehl wezwał państwa oraz przywódców politycznych i religijnych, którzy mają wpływ na walczące strony, do działania "w celu ratowania istnień ludzkich i umożliwienie pomocy humanitarnej" w Jarmuk.
Od czasu, gdy w ubiegłym roku fanatycy opanowali tereny w Syrii i w Iraku, z ich rąk zginęły setki osób, które nie chciały poprzysiąc posłuszeństwa samozwańczemu kalifowi Państwa Islamskiego. Radykałowie są oskarżani o czystki etniczne, torturowanie cywilów i sprzedawanie kobiet na targach niewolników.
IAR,PAP,kh
REKLAMA