Molestowanie seksualne w TVN? Prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa
Stołeczna prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie ewentualnego przestępstwa molestowania seksualnego w TVN. Prokuratura uznała, że zidentyfikowane przez komisję TVN przypadki "niepożądanych zachowań" nie wyczerpują znamion przestępstwa.
2015-04-14, 13:23
Według rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysława Nowaka z treści raportu TVN wynika, że "niepożądane zachowania" były dwa: pierwsze polegało na wysyłaniu wiadomości tekstowych SMS zawierających propozycję prywatnych spotkań i zaangażowania się w romans. Drugi przypadek polegał na jednorazowym zaproszeniu koleżanki z pracy na prywatne spotkanie.
Kamil Durczok odchodzi z TVN. Oświadczenie specjalnej komisji>>>
Komisja TVN została powołana w połowie lutego. Wcześniej tygodnik "Wprost" napisał o molestowaniu seksualnym w jednej ze stacji telewizyjnych. W mediach pojawiały się spekulacje, że chodzi o szefa "Faktów" TVN Kamila Durczoka. On sam temu zaprzeczył.
Po kilku tygodniach pracy komisji wydano oświadczenie, w którym napisano iż zidentyfikowano przypadki "niepożądanych zachowań". Stacja rozstała się z Durczokiem.
W marcu prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające. Zwróciła się wtedy o raport komisji TVN.
Art. 199 Kodeksu karnego stanowi, że kto przez nadużycie stosunku zależności doprowadza inną osobę do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej, albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Takie przestępstwa są ścigane z urzędu, niezależnie od woli czy wniosku osoby pokrzywdzonej.
PAP/asop
REKLAMA
REKLAMA