Erupcja wulkanu Calbuco. Ewakuacja ludzi, odwołane loty
Władze Chile ogłosiły czerwony alert i nakazały ewakuację ludności po erupcji wulkanu Calbuco, położonego na południu kraju. Nad wulkanem unosi się gęsta chmura popiołu i dymu, którą widać z odległości nawet 50 km.
2015-04-23, 10:30
Chilijskie Narodowe Biuro Sytuacji Kryzysowych nakazało ewakuację ludności z terenów sąsiadujących z wulkanem, w promieniu 20 kilometrów od góry. Domy musiało opuścić około 4 tys. osób. Pierwsza, niespodziewana erupcja nastąpiła w środę ok. godz. 23, następna ok. godz. 6 w czwartek.
Władze ogłosiły czerwony alert w miastach Puerto Varas i Puerto Montt, w miejscowościach najbliżej wulkanu obowiązuje stan wyjątkowy - kontrolę nad terenem przejęła armia. Alert obowiązuje również na południu Argentyny. Władze miasta Bariloche, położonego 100 km od wulkanu, podjęły nadzwyczajne kroki, gdyż wiatr transportuje wyrzucony popiół w kierunku miejscowości.
Minister Spraw Wewnętrznych Chile Rodrigo Penailillo ostrzegł przed lawinami zmieszanego z wodą materiału wyrzuconego przez wulkan. Eksperci twierdzą jednak, że największym zagrożeniem są lawiny piroklastyczne - spływające z prędkością ok. 200 km/h wzdłuż stoków masy gorących gazów (temp. może dochodzić nawet do 1000 stopni C) i popiołu.
REKLAMA
źródło: STORYFUL/x-news
Linie lotnicze anulowały loty do pobliskiego lotniska w Puerto Montt.
Poprzednim razem Calbuco wybuchł w 1972 roku. Uważany jest za jeden z trzech potencjalnie najgroźniejszych wulkanów w Chile.
PAP/stuff.co.nz/fc
REKLAMA
REKLAMA