Maturzystka uratowała ranne dziecko po wypadku samochodowym
19-latka ze Słupska nagrodzona za fachową pomoc i uratowanie życia nieprzytomnemu, półtorarocznemu chłopcu. Dziewczyna znalazła dziecko na jezdni. Chłopiec wypadł z samochodu podczas wypadku.
2015-05-03, 20:27
Posłuchaj
13 marca Aleksandra Drzastwa jechała do domu w podsłupskim Wieszynie. - Byłam przerażona tym co zobaczyłam - mówiła Radiu Gdańsk licealistka.
- Wracałam obwodnicą od znajomych. W pewnej chwili zobaczyłam na środku jezdni leżące małe dziecko. Leżało na brzuchu, nieprzytomne i całe we krwi. Zatrzymałam się i nie wiedziałam na początku co robić, popłakałam się, ale pomyślałam za chwilę, że moja histeria nic nie pomoże i trzeba ratować tego malucha - opowiedziała.
Dziecko leżało dwadzieścia metrów od rozbitego samochodu. Dziewczyna oznaczyła miejsce wypadku. Zadzwoniła po pogotowie i sprawdziła dziecku puls. Chłopczyk był nieprzytomny, ale żył. Po chwili z rozbitego auta nadbiegli jego rodzice. - Byli nie mniej przerażeni ode mnie. Przykryliśmy dziecko kocem. Przyjechało pogotowie, potem okazało się, że w rozbitym samochodzie jest jeszcze jedno dziecko, czteroletnie. Udało się je wydobyć, bo było zakleszczone między fotelami. Byłam przerażona tą sytuacją, ale widziałam, że muszę działać. Tak naprawdę to nerwy puściły mi dopiero w domu i się popłakałam. Żal mi było tego rannego chłopca i jego rodziców - opowiadała Radiu Gdańsk nastolatka.
Komendant policji w Słupsku Andrzej Szaniawski podkreślił, że taka postawa młodej osoby może być stawiana za wzór dla każdego. - Widząc zdarzenie drogowe, bez wahania zatrzymała swój samochód i dając sygnał o zaistniałym wypadku wstrzymała ruch innych pojazdów. To działanie z pewnością spowodowało, że nie doszło do większych rozmiarów tragedii. W trakcie jej interwencji wykazała się ogromnym opanowaniem i fachowością z zakresu pomocy przedmedycznej - mówił policjant.
Dziewczyna nie dopuściła, aby ktokolwiek z osób postronnych przed przyjazdem policji i karetek pogotowia ratunkowego zmienił ułożenie poszkodowanego dziecka leżącego na jezdni. Dzięki tej interwencji chłopiec żyje i dochodzi do zdrowia.
W tym wypadku drogowym ucierpiało łącznie pięć osób w tym dwójka małych dzieci.
W poniedziałek Aleksandra zdaje maturę.
IAR, Radio Gdańsk, bk