Wielka Brytania: niespodzianka w wyborach. Konserwatyści dużo silniejsi

Coraz wyraźniej rysuje się zwycięstwo Partii Konserwatywnej w wyborach do brytyjskiej Izby Gmin. Wydaje się, że wbrew wielotygodniowym przewidywaniom Torysi będą w stanie utworzyć rząd samodzielnie, bez koalicjanta.

2015-05-08, 10:00

Wielka Brytania: niespodzianka w wyborach. Konserwatyści dużo silniejsi

Posłuchaj

Pierwszy polityk brytyjskiej Partii Pracy przyznał publicznie, że wybory zakończyły się porażką. Korespondencja Grzegorza Drymera (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W czwartkowych wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii konserwatyści zdobyli 325 mandatów, czyli wystarczająco, by mieć nieznaczną większość w liczącej 650 miejsc Izbie Gmin - wynika z podanych w piątek rano prognoz BBC po obliczeniu ponad połowy głosów. Według tych prognoz 232 mandaty zdobyli laburzyści, Szkocka Partia Narodowa (SNP) - 56, a dotychczasowy koalicyjny partner konserwatystów - Liberalni Demokraci - 12 mandatów.

Wielkim zwycięzcą jest Szkocka Partia Narodowa, której kandydaci wygrali prawie w każdym okręgu na północy Wysp Brytyjskich.

O sukcesie nie może mówić UKIP - Partia Niepodległości Nigela Farage'a, która zapewniła sobie na razie jeden mandat, choć apetyty miała znacznie większe, osiągając w przedwyborczych sondażach kilkunastoprocentowe poparcie. 23 mandaty przypadły innym partiom i kandydatom, między innymi z partii Zielonych i nacjonalistów z Walii.

Wśród już znanych wyników są mandaty poselskie liderów głównych partii. Przywódca Konserwatystów David Cameron przemawiał w swoim
okręgu pod Oxfordem, gdzie uzyskał większość. - Za wcześnie mówić precyzyjnie, jaki wynik przyniesie koniec tej kampanii wyborczej. Dla mnie obracała się ona wokół trudnych decyzji, jakie musieliśmy podejmować przez ostatnie pięć lat, budując silny fundament gospodarczy kraju - mówił. Wkrótce potem Cameron w eskortcie policjantów na motocyklach udał się na Downing Street.

REKLAMA

Lider Labourzystów Ed Miliband nie przyznał się wprawdzie do porażki, ale powiedział, że "to była wyraźnie bardzo trudna noc zawodu dla Partii Pracy". - Nie uzyskaliśmy tego, co chcieliśmy w Anglii, a w Szkocji pochłonął naszą partię przypływ nacjonalizmu. - mówił Miliband.

Według BBC, powołującego się na dwa źródła w Partii Pracy, Ed Miliband po przegranych wyborach zrezygnuje z przewodniczenia ugrupowaniu.

źródło: RUPTLY/x-news

Brytyjskie media zwracają uwagę, że do brytyjskiego parlamentu dostała się 20-letnia studentka Mhairi Black, reprezentująca Szkocką Partię Narodową. Będzie ona  najmłodszą posłanką od prawie 350 lat.  W okręgu Paisley and Renfrewshire South koło Glasgow pokonała miejscowego szefa kampanii wyborczej Partii Pracy Douglasa Alexandra. Dostała 6 tysięcy głosów więcej niż on.

REKLAMA

Najmłodszym deputowanym brytyjskiego parlamentu w historii był książę Christopher Monck, wybrany w 1667 roku.

113 osób zagłosowało natomiast na nieboszczyka. Ronnie Carroll, były kandydat do konkursu Eurowizji, otrzymał pośmiertnie drugi najlepszy wynik w swej karierze politycznej. Carroll zmarł 13 kwietnia w wieku 80 lat już po wydrukowania kart do głosowania w okręgu Hampstead i Kilburn, na których widniało jego nazwisko. Jeśli odniósłby zwycięstwo, wyborcy musieliby pójść raz jeszcze do urn.

Ten piosenkarz z Irlandii Północnej w 1997 roku ubiegał się o mandat w tym samym okręgu wyborczym. Jako kandydat niezależny otrzymał 141 głosów, co było rekordowym wynikiem w jego karierze politycznej.

W 2008 roku wziął Carroll udział w wyborach uzupełniających w okręgu Haltemprice i Howden. Wówczas zagłosowało na niego 29 osób. Kandydat był rozczarowany tym wynikiem, ponieważ chciał trafić do Księgi rekordów Guinnessa, nie zdobywając ani jednego głosu.

REKLAMA

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej