CBA bada przetarg Ministerstwa Pracy. Resort nic o tym nie wie

CBA prowadzi śledztwo w sprawie zmowy przy przetargu na Centralny System Informatyczny Zabezpieczenia Społecznego (CSIZS) dla resortu pracy - poinformował rzecznik Biura Jacek Dobrzyński. Ministerstwo poinformowało, że nie otrzymało od Biura żadnych informacji na ten temat.

2015-05-11, 18:06

CBA bada przetarg Ministerstwa Pracy. Resort nic o tym nie wie
. Foto: sxc.hu

Posłuchaj

Zbigniew Jaskólski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie: wszczęto śledztwo ws. zmowy przetargowej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi realizowanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej projektu „Emp@tia“ informujemy, że nie otrzymaliśmy od Centralnego Biura Antykorupcyjnego żadnej informacji o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników resortu ani o zmowie cenowej wokół projektu. Ministerstwo z własnej inicjatywy już 5 stycznia 2012 r. wystąpiło o objęcie przetargu tarczą antykorupcyjną. Projekt w ubiegłym roku kontrolowała Najwyższa Izba Kontroli i oceniła go pozytywnie" - napisał resort w oświadczeniu.

"W związku z doniesieniami medialnymi Minister Pracy i Polityki Społecznej nakazał Biuru Kontroli i Audytu MPiPS natychmiastową wewnętrzną kontrolę przetargu. Nie ulega wątpliwości, że jeżeli w trakcie realizacji projektu doszło do nieprawidłowości, osoby za nie odpowiedzialne poniosą konsekwencje. Ministerstwo deklaruje pełną współpracę z Prokuraturą i CBA w celu wyjaśnienia sprawy" - dodano.

Centralne Biuro Antykorupcyjne powiadomiło o podejrzeniu popełnienia przestępstwa Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie, która zdecydowała o podjęciu śledztwa i skierowaniu go do warszawskiej delegatury CBA.

Co to jest Emp@tia?

System Emp@tia ma pomagać osobom ubiegającym się o pomoc społeczną, świadczenia rodzinne czy świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Nie trzeba zdobywać zaświadczeń z innych urzędów - np. urzędów pracy, oddziałów ZUS, izb skarbowych - wystarczy oświadczenie przekazane elektronicznie za pośrednictwem portalu Emp@tia, które urzędnicy sami sprawdzają.

Obecnie udostępnione są elektroniczne wnioski o przyznanie pomocy społecznej, o wydanie zaświadczenia o udzielonej pomocy, zmianę decyzji lub postanowień oraz wpis do rejestru żłobków i klubów dziecięcych. Rząd zapowiada zmiany w prawie, które rozszerzą możliwość korzystania z systemu o kolejne funkcje.
Dobrzyński wyjaśnił, że zawiadomienie szefa CBA Pawła Wojtunika dotyczyło możliwości popełnienia przestępstwa w związku z realizacją przez resort pracy jednego z przetargów w ramach projektu Emp@tia. W zawiadomieniu chodziło o zmowę przetargową i przestępstwo urzędnicze podczas przetargu - dodał.
- Zawiadomienie przesłano po czynnościach analitycznych funkcjonariuszy CBA. Analizie poddano m.in. jeden z przetargów realizowanych w ramach projektu na wykonanie i wdrożenia Centralnego Systemu Informatycznego Zabezpieczenia Społecznego - powiedział Dobrzyński. - Przetarg realizowało ministerstwo w ramach projektu Emp@tia - dodał.
Rzecznik prokuratury apelacyjnej prok. Zbigniew Jaskólski wyjaśnił, że postanowienie o podjęciu śledztwa dotyczy tylko zmowy przetargowej. Prokurator zaznaczył, że w trakcie prowadzenia śledztwa może ono zostać rozszerzone o dodatkowe zarzuty.

REKLAMA


Zastrzeżenia PiS
W lutym 2007 rząd przyjął projekt budowy systemu informatycznego wspierającego zabezpieczenie społeczne. Prace nad projektem rozpoczęto w 2009 roku, w lutym 2014 roku udostępniono pierwsze funkcje systemu. Projekt Emp@tia kosztował 45 mln zł (w latach 2009-13). 6,8 mln zł (15 proc.) pochodziło z budżetu państwa, pozostałe 38,2 mln zł (85 proc.) to środki europejskie. Resort pracy podawał, że inwestycja pozwoli zaoszczędzić 71,3 mln zł do końca 2016 r., m.in. na dotychczasowych kosztach obsługi wniosków.
Zastrzeżenia do projektu miało Prawo i Sprawiedliwości, które w marcu 2014 r. wnosiło, by projekt sprawdziła Najwyższa Izba Kontroli. W pierwotnej wersji systemu wnioski od osób potrzebujących pomocy społecznej, w tym bezdomnych, miały być przyjmowane tylko od internautów, którzy posiadają podpis elektroniczny lub zaufany profil na platformie ePUAP. Politycy przekonywali, że przez to nie będzie on dostępny dla beneficjentów, a pieniądze wyrzucono w błoto.
PAP, MPiPS, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej