Grzegorz Schetyna: gdyby kampania była dobra, Bronisław Komorowski wygrałby w pierwszej turze
- Niska frekwencja - to zdaniem szefa MSZ Grzegorza Schetyny jedna z przyczyn słabego wyniku Bronisława Komorowskiego.
2015-05-12, 12:00
Jak wyliczał polityk PO, w minioną niedzielę do urn poszło o 1,5 miliona mniej osób niż pięć lat temu. Przy czym, jak tłumaczył w Radiu Zet, w domach pozostali przede wszystkim zwolennicy Platformy Obywatelskiej oraz ci, którzy w 2010 roku poparli Komorowskiego. - Głosy na PiS i Andrzeja Dudę takie same, jak 5 lat temu - powiedział.
Schetyna mówił, że wpływ na słaby wynik urzędującego prezydenta miał również fakt, iż część jego dotychczasowych zwolenników poparło Pawła Kukiza. Przyznał jednocześnie, że nie spodziewał się zwycięstwa kandydata PiS.
W jego opinii, nie wszystko jeszcze stracone. - Wszystko jest przed nami - dodał. Jak mówił, przed Bronisławem Komorowskim 12 dni ciężkiej pracy. Szef MSZ uważa, że musi on przekonać do siebie zarówno zwolenników PSL, jak i lewicy.
Schetyna nie chciał oceniać kampanii prezydenta przed I turą. Na pytanie, czy była dobra, powiedział: - Gdyby była dobra wygrałby w pierwszej turze.
REKLAMA
Oświadczył też, że teraz nie jest czas na szukanie winnych i stawianie komukolwiek oskarżeń. - Mamy 12 dni, by przekonać Polaków, by poszli na II turę - oświadczył.
Wybory prezydenckie 2015 - czytaj więcej >>>
asop
REKLAMA