Przetarg na śmigłowce dla armii. PiS złożył zawiadomienie do prokuratury

Posłowie PiS złożyli do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z rozstrzygnięciem przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dla polskiej armii. Według nich wymagania przetargowe mogły faworyzować jednego z oferentów.

2015-05-15, 16:18

Przetarg na śmigłowce dla armii. PiS złożył zawiadomienie do prokuratury
Francuskie konsorcjum Airbus Helicopters ma dostarczyć Polsce helikoptery typu Caracal. Foto: Airbus Helicopters

Posłuchaj

Poseł PiS Bartosz Kownacki o przetargu na śmigłowce (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W zawiadomieniu posłowie PiS podkreślili, że przestępstwo mogło być popełnione przez wicepremiera, ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka oraz wiceministra Czesława Mroczka, a także podległych im pracowników i żołnierzy.

Posłowie PiS uważają, że mogli oni dopuścić się "szeregu przestępstw mających na celu ustawienie przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dla polskiej armii ze szkodą dla bezpieczeństwa Polski, polskich żołnierzy i obywateli, a także polskiego potencjału obronnego oraz podstawowych interesów ekonomicznych Polski".

- Ten przetarg powinien być przejrzysty, transparentny, jego warunki powinny być jasne i oczywiste, żeby nie budziły wątpliwości. W ramach tego przetargu od samego początku takie wątpliwości się pojawiały - powiedział poseł PiS Bartosz Kownacki.

- W trakcie składania ofert doprecyzowano zamówienia techniczne. Te późniejsze wymagania były tak doprecyzowane, że preferowały tylko jednego z oferentów - Airbusa. Na samym początku zamówienie było na 26 helikopterów, potem zmieniono je na 70, a później obniżono do 50 helikopterów. Od samego początku oferenci nie wiedzieli, na ile helikopterów składają oferty - zaznaczył.

Zdaniem Kownackiego wątpliwości budzą zapisy mówiące o ulokowaniu centrum serwisowego. - Centrum serwisowe zostało ulokowane w Łodzi. To był wymóg dla wszystkich trzech oferentów, co w sposób naturalny promowało tego, kto nie ma fabryk w Polsce. Pozostali takie centra serwisowe już mieli i musieli po raz drugi ponieść nakłady, żeby centrum serwisowe stworzyć - wskazał.

Politycy PiS w zawiadomieniu powołują się na art. 231 Kodeksu karnego, który mówi o tym, że funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze (od grzywny do 10 lat więzienia).

Posłowie PiS przytaczają też art. 271 Kk. Mówi on m.in., że funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności do lat pięciu.

Według nich mógł też zostać złamany art. 286 Kk, zgodnie z którym za doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, grozi osiem lat więzienia.

Ostatnim przepisem, na który powołują się posłowie PiS, jest art.305 Kk. Zgodnie z nim, kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udaremnia lub utrudnia przetarg publiczny albo wchodzi w porozumienie z inną osobą, działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

Tej samej karze podlega, kto w związku z publicznym przetargiem rozpowszechnia informacje lub przemilcza istotne okoliczności mające znaczenie dla zawarcia umowy będącej przedmiotem przetargu albo wchodzi w porozumienie z inną osobą, działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany.

***

W kwietniu w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców w różnych wersjach Ministerstwo Obrony Narodowej wybrało maszynę produkowaną przez Airbus Helicopters. Śmigłowiec H225M (dawniej Eurocopter EC725) Caracal został zakwalifikowany do prób.

Dwie pozostałe oferty - PZL Świdnik i AgustaWestland ze śmigłowcem AW149 oraz konsorcjum Sikorsky Aircraft i PZL Mielec z maszyną Black Hawk - resort odrzucił, jako powód podając niespełnienie wymogów formalnych.

Jeśli zakwalifikowany do testów w locie śmigłowiec pomyślnie przejdzie próby, podpisanie umowy, wartej ok. 13 mld zł, ma nastąpić jeszcze w tym roku. Dostawy mają się zacząć w roku 2017.

PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej