Chiny zbudowały sztuczną wyspę. Amerykanie reagują
Amerykański sekretarz stanu wezwał Pekin do zmniejszenia napięcia na Morzu Południowochińskim. John Kerry, który składa wizytę w Chinach, wyraził też zaniepokojenie skalą chińskich roszczeń terytorialnych w tym regionie.
2015-05-16, 09:22
Posłuchaj
Morze Południowochińskie jest obszarem wielu sporów terytorialnych, głównie między Chinami, Filipinami i Wietnamem. Pekin wysuwa między innymi roszczenia do kilku raf koralowych w archipelagu Spratly. Chodzi nie tylko o zbudowanie tam strategicznej, w przypadku ewentualnego konfliktu, infrastruktury, ale także o bogate złoża ropy i gazu, znajdujące się pod morskim dnem.
Stany Zjednoczone zapowiedziały, że rozważają wysłanie w rejon zwiększonej chińskiej obecności na Morzu Południowochińskich okrętów marynarki wojennej. Miałyby one zakotwiczyć w odległości 12 mil morskich od budowanej przez Chińczyków wyspy, zgodnie z międzynarodowym prawem.
Te zapowiedzi wywołały zdecydowaną reakcję chińskich władz, które uważają, że Stany Zjednoczone mieszają się w nie swoje sprawy. Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi powiedział, że chińska determinacja w ochronie suwerenności i integralności terytorialnej jest mocna jak skała i niewzruszona.
Rozmowy ws. Iranu
Podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem chińskiej dyplomacji, Wang Yi, Kerry powiedział też, że Stany Zjednoczone i Chiny są bliskie zawarcia porozumienia, mającego zablokować Iranowi możliwość pozyskania materiałów rozszczepialnych. Amerykański sekretarz stanu zostanie w Chinach do niedzieli.
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA