Zełenski chce Europy przy stole negocjacyjnym. W tle rozmowy w USA
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował o włączenie państw europejskich do rozmów dotyczących zakończenia wojny z Rosją. Podkreślił, że ukraińscy negocjatorzy prowadzą obecnie konstruktywne rozmowy z przedstawicielami USA na Florydzie. Jednocześnie zaznaczył, że sygnały płynące z Moskwy nie wskazują na realną wolę zakończenia konfliktu.
2025-12-21, 16:02
Zełenski apeluje o zaproszenie Europy do negocjacji
Prezydent Ukrainy zaapelował o poszerzenie rozmów o zakończeniu wojny o przedstawicieli krajów europejskich. Wołodymyr Zełenski napisał w mediach społecznościowych, że ekipa ukraińskich negocjatorów pracuje na Florydzie razem z Amerykanami.
"Rozmowy są konstruktywne. Wiele zależy od tego, czy Rosja rzeczywiście chce zakończyć wojnę, czy to tylko polityczna gra Kremla. Niestety, sygnały, płynące ze strony Rosji, są negatywne" - napisał Zełenski. Dodał, że tak należy odczytywać takie działania Rosji jak zbrodnie wojenne w rejonach przygranicznych, ataki na linii frontu, nieustający ostrzał ukraińskiej infrastruktury. "Kluczowe jest, by świat o tym nie milczał" - podkreślił ukraiński prezydent.
Równoległe negocjacje na Florydzie i w Moskwie
Zełenski podziękował Norwegii za wsparcie i przypomniał, że europejscy sojusznicy byli zaproszeni na rozmowy na Florydzie. Te rozpoczęły się w piątek i zakończyły w sobotę.
Także w sobotę z wysłannikiem Białego Domu Stevem Witkoffem i zięciem Donalda Trumpa, Jaredem Kushnerem, spotkał się przedstawiciel Władimir Putina Kirył Dmitrijew. Rozmowy amerykańsko-rosyjskie są dziś kontynuowane. Równocześnie w najbliższych tygodniach może nastąpić przełom na polu dyplomatycznym - Paryż i Moskwa wyraziły gotowość do wznowienia rozmów. Chęć spotkania z Emmanuelem Macronem potwierdził Władimir Putin.
- Hitler, Napoleon i... Kallas. Orban uderza w wiceszefową KE
- Rosjanie wkroczyli do obwodu sumskiego. Porwali mieszkańców
- Rosja uderzy w Polskę po wizycie Zełenskiego? Eksperci biją na alarm
Źródła: PAP/Polskie Radio/JL