W końcówce kampanii Andrzej Duda odwiedza aż sześć województw

2015-05-22, 00:01

W końcówce kampanii Andrzej Duda odwiedza aż sześć województw
Andrzej Duda na Śląsku. Foto: PAP/Marcin Obara

Wizyta w piekarni i szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą były pierwszymi punktami na trasie kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudy, który w piątek, ostatni dzień kampanii, podróżuje po Polsce. Duda rozmawiał z pracownikami i właścicielami piekarni oraz z personelem szpitala.

Posłuchaj

Andrzej Duda na Śląsku przeciwko zamykaniu kopalń. Kandydat na prezydenta ostatniego dnia kampanii prezydenckiej wyruszył w podróż po Polsce/IAR
+
Dodaj do playlisty

Duda dotarł do Nowego Miasta n. Pilicą (mazowieckie) około 2.00 w nocy. Spotkał się z właścicielami i pracownikami rodzinnej piekarni w tym mieście. Duda dopytywał ile pracowników zatrudnia firma i o to gdzie sprzedaje pieczywo. Otrzymał chleb ozdobiony wizerunkiem białego orła.

Następnie udał się do pobliskiego szpitala, gdzie krótko rozmawiał z lekarzami i pielęgniarkami. - Sytuacja jest bardzo poważna, jeśli chodzi o państwa grupę zawodową. To jest kwestia bezpieczeństwa obywateli. Drzwi Pałacu Prezydenckiego będą otwarte i będziemy rozmawiać na ten temat - zwrócił się kandydat PiS do pielęgniarek.

W nocy z czwartku na piątek Duda rozpoczął ostatni dzień kampanii. Przed północą "Dudabusem" spod Sejmu ruszył na objazd kraju, który skończy się tuż przed ciszą wyborczą. - To ostatni moment, żeby walczyć o głosy - podkreślił Duda.

Andrzej Duda na Śląsku przeciwko zamykaniu kopalń

Nad ranem Andrzej Duda pojawił się na Śląsku. Tuż przed godziną 6 rozdawał górnikom z kopalni "Halemba-Wirek", udającym się na szychtę, kawę i bułki. Życzył im "miłego dnia". Część z nich robiła sobie zdjęcia z kandydatem.

Przy okazji , kanydat PiS na prezydenta powiedział dziennikarzom, że "nie ma zgody na zamykanie polskich kopalń". - Polski przemysł wydobywczy i energetyczny trzeba unowocześniać, wdrażać nowe technologie, chociażby spalania węgla czy jego przetwarzania. To jest droga, którą musimy podążać - powiedział Duda.

Zwrócił też uwagę, że Polska posiada 90 procent europejskich złóż węgla, i że możemy go wydobywać ponad 200 lat. - To jest nasz narodowy skarb, gwarancja naszej suwerenności energetycznej. Tego powinniśmy się trzymać, powinniśmy o ten przemysł dbać. To są także miejsca pracy, a więc dochody dla budżetu państwa - podkreślił.

Po wizycie w kopalni Duda udał się do centrum Katowic. Przed dworcem głównym ponownie rozdawał kawę i drożdżówki.

 

Kandydat PiS porozmawiał z kilkoma przechodniami. Pytali go o rozwiązania dotyczące in vitro i o tzw. umowy śmieciowe.

- To musi być zlikwidowane. To jest chory system, który niszczy ludzi i nie daje żadnej pewności zatrudnienia i życia - odpowiadał mężczyźnie, który skarżył się, że nie ma stałego etatu.

Co z in vitro?

Duda dłużej rozmawiał z kobietą, która pytała go o poglądy dot. zapłodnienia in vitro. - Chciałbym, żeby sprawa została uregulowana tak, żeby szanowała konstytucję, ludzką godność i życie. Jestem przekonany, że da się to tak uregulować - przekonywał.

Dopytywany, czy był w klinice dokonującej zabiegów in-vitro odparł, że w tej procedurze dochodzi do sytuacji, że zostaje stworzonych sześć zarodków, trzy są użyte, a trzy zostają zamrożone. - W ustawie, którą proponuje rząd i prezydent jest zapis, że jeżeli dawca się rozmyśli, to nie wolno tych zarodków do ciała kobiety skierować. Przepraszam bardzo, co się z nimi dzieje? Każdy z nas był kiedyś takim zarodkiem - powiedział.

TVN24/X-news

- Nie mamy wyboru, żeby dostać dziecko z adopcji musimy spełniać warunki, musimy mieć mieszkanie, nie stać nas na mieszkanie jeżeli zarabiamy dwa tysiące. Jedyną szansą, żeby cieszyć się z pociechy jest in-vitro. Proszę pamiętać też o takich kobietach - odparła rozmówczyni Dudy.

- Nie przeciwstawiam się in-vitro. Chciałbym, żeby był zachowany uczciwy kompromis ()osobiście z in-vitro bym nie skorzystał. Starałbym się o adopcję - podkreślił Duda.

Zapytany wprost czy może obiecać, że nie podpisze ustawy zabraniającej całkowicie stosowania metody in-vitro, odpowiedział twierdząco.

Rodzinny dom dziecka

Kandydat PiS Andrzej Duda odwiedził rodzinny dom dziecka w Śmiechowicach w województwie opolskim. Prowadząca go rodzina wychowała dotąd 80 dzieci. 25 z nich trafiło do stałych rodzin.

Andrzej Duda odwiedzi dziś jeszcze gospodarstwo rolne pod Kaliszem, następnie spotka się z mieszkańcami Bełchatowa, a kampanię zakończy w rodzinnym Krakowie.

Wybory prezydenckie 2015 - czytaj więcej >>>

PAP/iz

Polecane

Wróć do strony głównej