Ukraina nie spłaci długów? Premier Rosji: będziemy bronić swoich interesów

Rosja zajmie twarde stanowisko w przypadku, gdy Ukraina zadecyduje o niespłacaniu długów zaciągniętych przez jej poprzednie władze - oświadczył premier Dmitrij Miedwiediew w wywiadzie wyemitowanym w telewizji państwowej.

2015-05-23, 19:48

Ukraina nie spłaci długów? Premier Rosji: będziemy bronić swoich interesów

Posłuchaj

Dmitrij Miedwiediew: zniesienie embarga zależy od UE. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Jeśli formułować to w ten sposób, to byłaby to niewątpliwie niewypłacalność Ukrainy. W tym przypadku zajęlibyśmy tak twarde stanowisko, jak to tylko możliwe, i bronilibyśmy naszych interesów narodowych - powiedział Miedwiediew w programie informacyjnym "Wiesti" w państwowej telewizji Rossija.

KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>

Miedwiediew skomentował decyzję parlamentu Ukrainy, który przyjął we wtorek ustawę dającą rządowi prawo do wstrzymywania spłaty zadłużenia zagranicznego zaciągniętego u kredytodawców komercyjnych. Ocenił, że w odniesieniu do Rosji te długi "nie są całkiem komercyjne", bowiem "były zaciągane w naszych bankach, w tym tych z udziałem państwa". Te długi "nie są nam obojętne, będziemy je egzekwować" - dodał.

Dodał także, że samo podjęcie przez Radę Najwyższą takiej decyzji, nawet jeśli nie będzie realizowane w praktyce, może być uważane za podstawę do zażądania przedterminowej spłaty kredytów.

REKLAMA

Moskwa w grudniu 2013 roku, tj. jeszcze przed odsunięciem od władzy poprzedniego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza w lutym 2014 roku, zainwestowała 3 mld dolarów w ukraińskie obligacje państwowe. Pożyczkę tę Kijów dostał na spłatę długów za gaz kupiony w Rosji. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w środę, że Rosja mogłaby żądać już od Ukrainy przedterminowej spłaty tych środków.

Miliardy dolarów długu

Prócz tego długu państwowego strona ukraińska ma zadłużenie w rosyjskich bankach komercyjnych. Władze Rosji szacują je na 25 mld dolarów.

Rząd Ukrainy poprosił parlament o poparcie ustawy dającej rządowi prawo do zawieszenia spłaty zadłużenia u kredytodawców komercyjnych w związku z trudną sytuacją gospodarczą oraz - jak to ujęto - w celu obrony państwa przed "atakami nieżyczliwych kredytodawców". Rada Ministrów zapewniła jednak, że prawo ogłoszenia moratorium na spłatę zadłużenia nie będzie miało wpływu na zobowiązania kredytowe Ukrainy.

Jak mówił premier Arsenij Jaceniuk, Ukraina w ciągu najbliższych czterech lat powinna zwrócić 30 mld dolarów zadłużenia zagranicznego i spłacić 17 mld dolarów pożyczek wewnętrznych, na co obecnie nie ma pieniędzy.

REKLAMA

"Zniesienie embarga zależy od UE"

Premier Rosji w sobotę zapowiedział także zniesienie embarga na zachodnie produkty spożywcze. Występując w programie telewizji "Rossija", Miedwiediew zaznaczył, że decyzja będzie zależeć od działań podejmowanych przez Unię Europejską. Ograniczenia w handlu z krajami Unii Europejskiej zostały wprowadzone w sierpniu ubiegłego roku i objęły warzywa, owoce, ryby, mięso i nabiał.

Moskwa jest gotowa cofnąć swoją decyzję, ale - jak podkreślił Miedwiediew - najważniejszy jest interes państwa. - Nie myśmy to zaczęli - dodał szef rządu i przypomniał, że rosyjskie embargo było odpowiedzią na zachodnie sankcje.
Premier dał do zrozumienia, że decyzja zostanie podjęta najwcześniej w sierpniu, czyli w rok od ogłoszenia embarga. Podkreślił też, że zostaną wzięte pod uwagę nie tylko dotychczasowe działania Unii jako całości, ale również poszczególnych krajów.

Miedwiediew stwierdził także, że embargo miało swoje dobre strony, ponieważ udało się wprowadzić na wewnętrznym rynku zamienniki zachodnich towarów i zwiększyć potencjał produkcyjny Rosji.

Kilka dni temu szef Rossielhoznadzoru - agencji odpowiedzialnej za nadzór weterynaryjny i fitosanitarny - oświadczył, że tworzona jest lista przedsiębiorstw unijnych, których produkcja zostanie dopuszczona na rosyjski rynek. Siergiej Dankwert wskazał na trzy kraje: Węgry, Cypr i Grecję, które jako pierwsze miałyby wznowić handel z Rosją. W opinii ekspertów, w ten sposób Moskwa chce rozbijać jedność Unii Europejskiej.

REKLAMA

to, mr, PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej