Kto odszedł z rządu: Andrzej Biernat - minister sportu [sylwetka]
Minister sportu i turystyki Andrzej Biernat podał się w środę do dymisji. 54-letni polityk pełnił tę funkcję od listopada 2013 r., gdy zastąpił Joannę Muchę. Był najpierw, przez 11 miesięcy, w rządzie Donalda Tuska, a następnie premier Ewy Kopacz.
2015-06-11, 11:10
Andrzej Biernat od 2005 r. jest posłem Platformy Obywatelskiej, a od grudnia 2008 r. przewodniczącym PO w Łódzkiem. Od listopada 2014 r. pełni obowiązki sekretarza generalnego PO.
Należy do najbliższych współpracowników byłego ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka, który 30 kwietnia złożył dymisję przyjętą przez premier Kopacz. Ta grupa, nazywana przez media "spółdzielnią", była skonfliktowana od kilku lat ze stronnikami ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny.
Andrzej Biernat urodził się 11 sierpnia 1960 r. w Urzędowie k. Kraśnika (woj. lubelskie). Jest absolwentem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie. Na poznańskiej AWF ukończył też podyplomowe studia z organizacji i zarządzania sportem. W 1988 r. w Konstantynowie Łódzkim rozpoczął ośmioletnią pracę nauczyciela. W 1996 roku został dyrektorem Centrum Sportu i Rekreacji w tej miejscowości. Był również prezesem tamtejszego KKS Włókniarz (m.in. podnoszenie ciężarów, piłka ręczna i nożna).
Karierę polityczną rozpoczął w 1997 r. Wstąpił wówczas do Ruchu Odrodzenia Polski, z którym rozstał się dwa lata później. W PO jest od początku jej istnienia.
REKLAMA
Dzień po wyborach prezydenckich, w których Bronisław Komorowski przegrał z Andrzejem Dudą, po posiedzeniu Zarządu Krajowego PO Biernat spytany, czy należałoby wyciągnąć konsekwencje wobec członków sztabu wyborczego prezydenta odparł, że "sztab był pana prezydenta Komorowskiego, nie PO". "To był nasz kandydat, ale sztab nie był nasz" - stwierdził. "Platforma nie przegrała, to dlaczego mamy jakieś konsekwencje wyciągać, wobec kogo?".
Andrzej Biernat ma żonę i dwie córki (Milenę i Blankę). Podkreśla, że pasją całej rodziny są podróże i sport. W młodości próbował sił w futbolu, do którego nadal ma ogromny sentyment.
PAP,kh
REKLAMA