Trampolina dla Kukiza, szansa dla Platformy, kłopot dla PiS. Wrześniowe referendum okiem ekspertów

Referendum 6 września może być trampoliną dla ruchu Pawła Kukiza, zmobilizować jego zwolenników; dla PO - to szansa na wzmocnienie nadwątlonej wiarygodności wśród młodych wyborców, dla PiS natomiast referendum będzie kłopotem - uważają eksperci.

2015-06-17, 23:59

Trampolina dla Kukiza, szansa dla Platformy, kłopot dla PiS. Wrześniowe referendum okiem ekspertów

Posłuchaj

Prezydent Komorowski o referendum (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W referendum, które odbędzie się 6 września, Polacy odpowiedzą na trzy pytania, dotyczące wprowadzenia JOW-ów w wyborach do Sejmu, likwidacji finansowania partii politycznych z budżetu państwa oraz ustanowienia zasady rozstrzygania przez urzędy skarbowe wątpliwości na rzecz podatnika.

Politolog UW Rafał Chwedoruk ocenił w rozmowie z PAP, że najbardziej zainteresowane sukcesem referendum będą: ruch Pawła Kukiza i Platforma. - Te formacje w większym, lub mniejszym stopniu zdają się być mocno liberalne w swoich programach ekonomicznych i politycznych, których elementem są JOW-y, jak i w próbach ograniczenia wszelkich organizacji obywatelskich, typu partie, czy związki zawodowe - zaznaczył.

- Pomysł referendum to polityczny prezent dla słabnącej Platformy, ale przede wszystkim dla rosnącego w siłę ruchu Pawła Kukiza, to dla niego trampolina polityczna - podkreślił Chwedoruk. Jak dodał, niezainteresowane sukcesem referendum są tradycyjne partie polityczne, na co dzień bardzo do siebie bardzo odległe - PiS, SLD i PSL, a także większość mniejszych ugrupowań, ponieważ tylko proporcjonalne systemy wyborcze gwarantują - według nich - pluralizm opinii w Sejmie.

Prezydent Komorowski podjął decyzję. Będzie referendum w sprawie JOW >>>

REKLAMA

Jak zauważył, politycy PO zdają sobie sprawę, że oddalili się od ideałów założycielskich, dlatego będą chcieli pokazać w trakcie kampanii referendalnej, że wracają do źródeł. - Platforma będzie przypominać, że od zawsze była za wprowadzeniem JOW-ów, że efektywnie wprowadzała takie rozwiązania w Senacie i niemal całym samorządzie lokalnym. Platforma dostaje szansę wzmocnienia swojej nadwątlonej wiarygodności wśród młodszego pokolenia wyborców, ponieważ głosi to co Kukiz i wpisuje się w retorykę antypolityczną i antypartyjną - przekonywał Chwedoruk.

Zdaniem eksperta, referendum jest korzystne dla Platformy również dlatego, że jest ono problemem dla PiS. - O ile SLD i PSL mogą powiedzieć w referendum, że są przeciw, bo zawsze miały takie poglądy, o tyle dla PiS jest to poważny kłopot, ponieważ nie mogą w prosty sposób wezwać do bojkotu referendum, choćby dlatego, że prezydent elekt Andrzej Duda doszedł do władzy m.in. pod hasłami dialogu społecznego, eksponując rolę referendów - zauważył.

Źródło: TVP/x-news

Jak dodał, jeśli PiS zdecyduje się do namawiania do głosowania na "nie" w referendum, to skonfliktuje się z ruchem Kukiza - potencjalnym koalicjantem w przyszłym Sejmie, a przede wszystkim z częścią młodych wyborców. - Każde rozwiązania jest dla PiS obarczone ryzykiem - podkreślił.

REKLAMA

Ekspert zaznaczył jednocześnie, że referendum jest w wielu aspektach bardzo ważne, ponieważ - jak zauważył - oznacza perspektywy rewolucyjnych zmian, absolutnego wywrócenia do góry nogami systemu politycznego w Polsce, ewolucji w stronę hybrydy ukraińsko-brytyjskiej.

Problem dla PiS?

Dr Anna Materska-Sosnowska oceniła w rozmowie z PAP, że kampania referendalna może zmobilizować wyborców poszczególnych partii politycznych, przed wyborami parlamentarnymi. - Referendum może służyć dużym graczom na scenie politycznej, ciekawa będzie narracja, jaka zostanie stworzona przez PiS - czy politycy tej partii będą mówili np., że referendum jest nielegalne, biorąc pod uwagę ewentualną koalicję po wyborach z ruchem Kukiza - zaznaczyła.

- Referendum może być problemem dla PiS, dlatego będą pokazywać np., że jest to delikt konstytucyjny, że referendum jest nie do końca zgodne z prawem - dodała Materska-Sosnowska.

Jej zdaniem, największym wygranym w kampanii referendalnej będzie ruch Pawła Kukiza, ponieważ - przekonywała - to jest temat, który Kukiz porusza od dłuższego czasu. - Kukizowi będzie łatwiej mobilizować wyborców i gromadzić ich w wokół tego tematu - oceniła politolog.

REKLAMA

"PO może próbować przebić Kukiza w populizmie"

Również według socjologa dr Jarosława Flisa, referendum to "prezent" dla ruchu Kukiza, ponieważ - jak przekonywał - to świetna okazja, żeby nowe ugrupowanie mogło się zorganizować. - Oni mają w referendum proste, jednoznaczne stanowisko, to będzie dla nich trampolina do wyborów parlamentarnych - ocenił. Jak dodał, na pewno do głosowania na "nie" będzie namawiała lewica.

- Platforma może próbować przebić Kukiza w populizmie, pójść tropem najprostszych interpretacji, licząc na to, że PiS nie pójdzie w takim kierunku i że zyskają na referendum punkty polityczne. Jest tylko pytanie, co potem Platforma z tym zrobi - jeśli referendum okaże się wiążące, jest pytanie, czy PO będzie w stanie stać się rzecznikiem zmiany - zaznaczył ekspert.

Jego zdaniem, politycy PiS zastanawiają się teraz, jakie przyjąć stanowisko wobec referendum. - Główne pytanie dotyczy ich przekazu, który byłby zrozumiały i czytelny dla wyborców - zaznaczył. Flis zwrócił też uwagę, że pytania w referendum są bardzo niejednoznaczne i bardzo ogólne. - Jest przynajmniej siedem systemów, wykorzystujących JOW-y, które dramatycznie różnią się konsekwencjami - zastrzegł.

"Policzenie wyborców Kukiza"

Także zdaniem politologa z UW dr Wojciecha Jabłońskiego, wygranym kampanii referendalnej będzie ruch Kukiza, ponieważ - zauważył - liczy się ten, kto narzuca temat debaty publicznej. - Temat JOW-ów został narzucony w sensie politycznym bardzo zgrabnie i skutecznie w sensie propagandowym przez Pawła Kukiza - zaznaczył. Jak dodał, dla Kukiza referendum będzie szansą na policzenie swoich wyborców przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

REKLAMA

- Referendum zwołał za pieniądze podatników prezydent Bronisław Komorowski, dlatego chciałby razem z Platformą je politycznie zdyskontować. Platforma z pewnością będzie chciała wykorzystać referendum na swoją korzyść, będzie namawiała do głosowania, będzie apelowała o udział w plebiscycie, będzie starała się pod temat JOW-ów - już trochę propagandowo wyeksploatowany - podpiąć - dodał Jabłoński.

Jak ocenił, ciekawe będzie stanowisko polityków PiS w referendum. - PiS jest otwarcie przeciwko JOW-om, natomiast ze względów politycznych, ewentualnej przyszłej koalicji z Kukizem, nie mogą zbojkotować tego referendum - podkreślił ekspert.

PAP/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej