Koniec śledztwa ws. zabójstwa Jarosława Ziętary. Nieoficjalnie: oskarżą Aleksandra Gawronika
Prokuratura ma gotowy akt oskarżenia w sprawie zabójstwa dziennikarza śledczego Jarosława Ziętary. Jak nieoficjalnie dowiedziała się IAR, dotyczy on byłego senatora i biznesmena Aleksandra Gawronika.
2015-06-18, 14:31
Posłuchaj
Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie na razie nie potwierdza, że akt oskarżenia jest gotowy (IAR)
Dodaj do playlisty
Prowadzący sprawę Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie na razie nie potwierdza, że akt oskarżenia jest gotowy, ale przyznaje, że jest optymistą jeżeli chodzi o finał śledztwa.
- Kilka lat ciężkiej pracy w różnych warunkach pozwoliło na zgromadzenie określonego materiału dowodowego, który w mojej ocenie jest materiałem dowodowym pozwalającym na podjęcie pewnych decyzji procesowych. Pewne kwestie trzeba jeszcze dopracować - mówi Piotr Kosmaty.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie IAR, prokuratura skieruje do sądu akt oskarżenia jeszcze w tym miesiącu. Wysłanie do sądu dokumentów, nie oznacza jednak końca śledztwa, o którego przedłużenie o pół roku prokurator Piotr Kosmaty będzie wnioskował.
"Ten człowiek wyszedł z domu"
Prokuratura zarzuca Aleksandrowi Gawronikowi podżeganie do zabójstwa Jarosława Ziętary. W styczniu, po tym jak zeznania wycofał jeden z kluczowych świadków prokuratura zwolniła z aresztu Aleksandra Gawronika oraz Mirosława R. i Dariusza L. podejrzewanych o pomoc w porwaniu i zabójstwie Jarosława Ziętary.
- Oświadczam, że nie mam nic wspólnego z zaginięciem pana Ziętary - zapewniał w lutym Aleksander Gawronik. - Ten człowiek wyszedł z domu. 20 tysięcy ludzi rocznie wychodzi z domu - dodał.
Pytany czy dziennikarz żyje, odpowiedział wtedy: - Oczywiście. Jednak po chwili dodał: "Ja nie wiem tego. Ja wszystko co wiem, wiem od was".
TVN24/x-news
Jak ustalił reporter IAR, po opuszczeniu aresztu przez podejrzanych, prokuratorze udało się dotrzeć do kilku nowych świadków. Jeden z nich potwierdził pierwsze zeznania kluczowego świadka, który wycofał się z tego co mówił.
Sprawa Jarosława Ziętary
Jarosław Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej" (wcześniej "Wprost" i "Gazety Wyborczej"). Pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 r. w drodze do pracy.
Początkowo prowadząca śledztwo w tej sprawie poznańska prokuratura uznała, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Śledztwo dwukrotnie umarzano, bo nie udało się odnaleźć ciała. W 2011 r. po analizie śledztwa w Prokuraturze Generalnej przekazano je do Krakowa.
W toku śledztwa krakowska prokuratura zmieniła kwalifikację prawną z uprowadzenia na zabójstwo. Zbierała także informacje na temat niezidentyfikowanych zwłok znalezionych od września 1992 do grudnia 1993 r. na terenie kilku województw, ale badane zwłoki nie były zwłokami Ziętary.
TVP/x-news
IAR,kh