Szef sztabu wyborczego PiS: jeśli przejmiemy władzę, zmienimy ustawę o in vitro

- To jest wielka klapa, bardzo zła ustawa, niedobra ustawa, z którą ja osobiście - jako katolik, człowiek wiary - nie zgadzam się - powiedział o uchwalonej w czwartek przez Sejm ustawie o leczeniu niepłodności Stanisław Karczewski.

2015-06-26, 11:23

Szef sztabu wyborczego PiS: jeśli przejmiemy władzę, zmienimy ustawę o in vitro
W Polsce od lat toczy się społeczna i polityczna debata na temat zapłodnienia in vitro. Foto: Glow Images/East News

- W Senacie będę głosował przeciwko tej ustawie - zadeklarował w TVN24 szef sztabu wyborczego PiS (Stanisław Karczewski jest wicemarszałkiem Senatu). Stwierdził jednak, że ma pełną świadomość, że zostanie ona przyjęta ponieważ PO ma w izbie wyższej większość. - Nie będzie problemu z przepchnięciem tej ustawy. No i pan prezydent Bronisław Komorowski ją podpisze - wskazał.

Karczewski zapowiedział, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość przejmie władzę, to zmieni tę ustawę. - Zmienimy tak, żeby nie można było zamrażać zarodków i tak, żeby związki partnerskie nie mogły korzystać z metody in vitro - podkreślił.

x-news.pl, TVN24

W czwartek Sejm uchwalił ustawę o leczeniu niepłodności, która reguluje m.in. zasady stosowania zapłodnienia metodą in vitro.

Za głosowało 190 posłów PO, przeciwko opowiedziało się pięcioro, a od głosu wstrzymało się dwóch. Podzielony był też klub PSL. "Za" głos oddało 17 posłów, przeciwko było 16, a czterech wstrzymało się od głosu. Przeciwko ustawie opowiedzieli się wszyscy obecni posłowie PiS (130), klubu Zjednoczona Prawica (14), a także 11 posłów niezrzeszonych. Rządową propozycję poparli wszyscy głosujący posłowie SLD (31), dziewięciu posłów koła Ruch Palikota oraz 14 posłów niezależnych.

Ustawa przewiduje, że z procedury in vitro będą mogły korzystać małżeństwa oraz osoby we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Procedura będzie dostępna po wyczerpaniu innych metod leczenia prowadzonych przez co najmniej rok.

Zabrania tworzenia zarodków w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. Możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych będzie ograniczona - zapłodnionych będzie mogło być nie więcej niż sześć komórek jajowych. Więcej zarodków będzie można utworzyć, gdy kobieta poddająca się procedurze będzie mieć więcej niż 35 lat lub gdy będą ku temu wskazania.

Zarodek będzie można przekazać na rzecz anonimowej biorczyni. Do anonimowego dawstwa będą przekazywane też zarodki, jeśli od dnia przekazania ich do banku minie 20 lat, a także te, których oboje dawcy zmarli.

Ustawa zakazuje niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju (grozić za to będzie kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat).

Uchwalone przepisy zakazują preimplantacyjnej diagnostyki genetycznej w ramach procedury medycznie wspomaganej prokreacji w celu wyboru cech fenotypowych, w tym płci dziecka. Wyjątkiem mają być sytuacje, gdy wybór taki pozwala uniknąć ciężkiej, nieuleczalnej choroby dziedzicznej.

Nowe przepisy wprowadzają też regulacje dotyczące znakowania, monitorowania, przechowywania i transportu oraz kryteria bezpieczeństwa i jakości komórek rozrodczych i zarodków.

PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej