Eurogrupa odrzuci prośbę Grecji o przedłużenie pomocy?
Ostra krytyka spadła na Grecję za decyzję o zorganizowaniu referendum w sprawie narzuconych reform i oszczędności.
2015-06-27, 17:20
Posłuchaj
Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem o decyzji w sprawie referendum (źr. IAR)
Dodaj do playlisty
Eurogrupa odrzuci prośbę Grecji o przedłużenie pakietu pomocowego o miesiąc - tak mówią nieoficjalnie unijni dyplomaci. Informują też, że ministrowie finansów strefy euro przerwali spotkanie.
O 18.00 mają spotkać się ponownie, ale już bez greckiego kolegi. Szef resortu finansów Grecji Janis Warufakis ma rozmawiać w tym czasie z szefem Europejskiego Banku Centralnego. Ateny poprosiły o więcej czasu, bo chcą zorganizować referendum. Obywatele mieliby się wypowiedzieć czy akceptują reformy i oszczędności narzucone przez wierzycieli Grecji.
Eurogrupa krytycznie o referendum
W sobotę przed spotkaniem w Brukseli szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem powiedział, że jest negatywnie zaskoczony decyzją rządu. Według niego, Grecja odrzuciła propozycje wierzycieli, proponując parlamentowi zorganizowanie referendum z negatywną sugestią dla społeczeństwa.
REKLAMA
- To smutna decyzja dla Grecji, bo zamyka ona tym samym drzwi do dalszych negocjacji w sprawie pomocy - powiedział szef eurogrupy.
Dla Dijsselbloema decyzja o referendum to odrzucenie propozycji porozumienia w sprawie programu pomocowego.
- Grecki rząd najwyraźniej odrzucił najnowszą propozycję trzech instytucji i zaproponował parlamentowi referendum z negatywną sugestią dla greckiego społeczeństwa. To smutna decyzja, bo zamyka drzwi do dalszych rozmów - powiedział Dijsselbloem przed spotkaniem ministrów finansów strefy euro w Brukseli.
Niespodziewana decyzja o referendum
Premier Grecji Aleksis Cipras ogłosił w sobotę, że referendum ws. porozumienia z międzynarodowymi kredytodawcami odbędzie się 5 lipca. Wezwał wszystkich Greków, by kierując się patriotyzmem i dobrem kraju zdecydowali o przyszłości swojej ojczyzny.
Cipras w sobotnim telewizyjnym wystąpieniu do narodu podkreślił, że wszyscy Grecy w ogólnokrajowym referendum zdecydują, czy przyjąć lub odrzuć plan ratunkowy oferowany przez greckich wierzycieli. - Grecki rząd został poproszony o zaakceptowanie propozycji, która nakłada na Greków nowe obciążenia, które nie są możliwe do przyjęcia - powiedział Cipras.
Jak podkreślił, obecnie w rękach wszystkich Greków spoczywa historyczna odpowiedzialność, dotycząca de facto przyszłości całej Grecji. - Ta odpowiedzialność zobowiązuje nas do odpowiedzi (kredytodawcom) na ultimatum w oparciu o suwerenną wolę greckiego narodu - zaznaczył.
REKLAMA
W jego ocenie propozycje greckich wierzycieli "wyraźnie naruszają europejskie zasady i podstawowe prawo do pracy, równości i godności oraz pokazują, że celem niektórych partnerów i instytucji nie było zawarcie korzystnego dla wszystkich stron porozumienia, lecz prawdopodobnie upokorzenie całego narodu greckiego".
Cipras poinformował, że jego rząd na piątkowym nadzwyczajnym posiedzeniu odrzucił ostatnią wersję porozumienia z Komisją Europejską, Europejskim Bankiem Centralnym oraz z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Dodał, że w związku z planowanym na przyszły tydzień referendum poprosi wierzycieli o przedłużenie do tego czasu, wygasającego 30 czerwca porozumienia w sprawie programu pomocowego.
Krytyka i zaskoczenie w eurogrupie
Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble ocenił, że decyzja Greków oznacza "odejście od stołu negocjacji". - Jeśli dobrze rozumiem, grecki rząd jednostronnie zakończył negocjacje. Musimy zastanowić się nad konsekwencjami (...) Nie mamy teraz podstawy do negocjacji - powiedział Schaeuble dziennikarzom przed spotkaniem eurogrupy. - Strona grecka odeszła od stołu negocjacji i we wtorek program pomocowy dla Grecji wygasa - dodał.
Także fiński minister Alexander Stubb zasygnalizował, że ministrowie finansów eurostrefy nie zgodzą się na przedłużenie programu pomocowego do czasu referendum, o co prosił Cipras. - Myślę, że w eurogrupie jest wyraźna większość, być może konsensus co do tego, że nie ma mowy o przedłużeniu programu - powiedział Stubb, dodając, że decyzja o referendum była "niemiłą niespodzianką".
Belgijski minister finansów Johan Van Overtveldt wchodząc na spotkanie eurogrupy, ocenił, że decyzja o referendum przy jednoczesnej sugestii ze strony ateńskiego rządu, by Grecy odrzucili propozycje wierzycieli jest "dziwaczna". - Nie mamy trzech tygodni, mamy trzy dni - powiedział Van Overtveldt, dodając, że Grecy "zmarnowali dużo czasu". Szef belgijskiego resortu finansów dodał, że "nie sądzi", by program pomocowy został wydłużony poza 30 czerwca.
Minister finansów Malty Edward Scicluna zauważył, że każdy rząd ma prawo rozpisać referendum, ale "moment jest bardzo niefortunny, i jest to delikatnie powiedziane". Scicluna dodał, że rząd Ciprasa powinien był podjąć decyzję o referendum dużo wcześniej.
Z kolei irlandzki minister finansów Michael Noonan nie wykluczał kategorycznie przedłużenia programu. "Zobaczymy" - powiedział pytany o tę kwestię, dodając, że najpierw musi poznać opinię instytucji. Noonan zaznaczył, że jest otwarty na rozmowę i przypomniał, że ostatnia decyzja o przedłużeniu programu zapadła w lutym po długich negocjacjach.
Komisja Europejska: pracujemy
Unijny komisarz ds. monetarnych i finansowych Pierre Moscovici nie chciał w sobotę przed spotkaniem komentować zapowiedzi referendum w Grecji. - To suwerenna decyzja Greków - podkreślił. Zastrzegł, że Komisja Europejska cały czas chce, by Grecja pozostała w strefie euro, a propozycje porozumienia, przedstawione przez trzy instytucje reprezentujące pożyczkodawców, są dobre dla greckiego społeczeństwa.
- Miejsce Grecji jest w strefie euro i nad tym pracujemy - powiedział komisarz. Jak mówił, między stronami rozmów "są różnice, ale ograniczone i sprecyzowane". "Tam gdzie jest wola, tam znajdzie się droga" - powiedział. Jak mówił Moscovici, Warufakis musi powiedzieć, jakie jest stanowisko greckiego rządu.
Sobotnie spotkanie eurogrupy jest już piątym w ciągu ostatnich dziewięciu dni. Od końca lutego rząd w Atenach prowadził negocjacje z Komisją Europejską, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Europejskim Bankiem Centralnym w sprawie reform, które są warunkiem odblokowania ostatniej transzy pomocy.
Tylko w tym tygodniu w Brukseli niemal codziennie omawiana była sprawa pomocy dla Aten. Dwa spotkania eurogrupy, szczyt przywódców strefy euro, unijny szczyt, dwustronne negocjacje przedstawicieli Grecji i jej wierzycieli. Rozmowy nie przyniosły rezultatu, bo Ateny nie chcą się zgodzić na narzucony plan reform.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
(Gospodarka Grecji; od 2008 roku w Grecji upadło 300 tysięcy firm. Źródło. Bloomberg/x-news)
REKLAMA