Ewa Kopacz o propozycji Beaty Szydło ws. referendum: skąd taka nagła zmiana frontu?

Posłuchaj

Ewa Kopacz przypomniała, że Prawo i Sprawiedliwość w ogóle nie chciało referendum (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Widziałam, co się działo z referendum, które było propozycją urzędującego jeszcze pana prezydenta Komorowskiego. W Senacie oni nie głosowali za referendum, tylko jeden senator z PiS był obecny wtedy, kiedy było głosowanie nad tym referendum. Nie wiem skąd taka nagła zmiana frontu - powiedziała Ewa Kopacz. Dodała, że gdy "ktoś tak od ściany do ściany: nie chce referendum, wycofuje swoich senatorów, nie daje wsparcia politycznego i akceptacji dla takiej formy dialogu z obywatelami, nagle proponuje nowe referendum, to brzmi trochę mało wiarygodnie". Ale - dodała premier - każdy w Polsce ma prawo zgłaszać swoje pomysły.

Kandydatka PiS na premiera chce, by Polacy poza JOW-ami zdecydowali też w sprawie emerytur, sześciolatków i Lasów Państwowych. Na wiecu w Bełchatowie Beata Szydło zapowiedziała złożenie odpowiedniego wniosku na początku przyszłego tygodnia.
Premier Ewa Kopacz powiedziała, że "takie chodzenie z wyborcami od ściany do ściany jest mało wiarygodne".

TVN24/x-news

6 września odbędzie się referendum, w którym Polacy - zgodnie z inicjatywą prezydenta Bronisława Komorowskiego - odpowiadać mają na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika".

IAR,PAP,kh