Premierzy Polski i Słowacji podpisali list intencyjny dotyczący uzbrojenia. Słowacja kupi 30 Rosomaków w ciągu trzech lat

2015-07-03, 14:01

Premierzy Polski i Słowacji podpisali list intencyjny dotyczący uzbrojenia. Słowacja kupi 30 Rosomaków w ciągu trzech lat
Premier Ewa Kopacz i Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Mirosław Różański podczas lotu wojskowym samolotem CASA z Warszawy do Siemianowic Śląskich. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Premier Ewa Kopacz i premier Słowacji Robert Fico podpisali w Siemianowicach Śląskich list intencyjny w sprawie współpracy w dziedzinie uzbrojenia. - Sukces Rosomaka jest największym sukcesem polskiego przemysłu obronnego po 1989 roku - powiedziała Ewa Kopacz.

Posłuchaj

Tomasz Siemoniak mówi, że nasze zakłady Rosomak będą produkowały transporter wspólnie ze słowackimi firmami (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Słowacja w ciągu najbliższych trzech lat kupi 30 sztuk nowego wariantu kołowego transportera opancerzonego Rosomak. Nowa wersja będzie stanowiła połączenie polskiego wozu i słowackiej wieży. Do zakładów w Siemianowicach Śląskich wpłynie ponad 120 mln zł - poinformowała podczas konferencji prasowej w spółce Rosomak w premier Ewa Kopacz.

Szefowa rządu powiedziała, że bardzo się cieszy z podpisania listu intencyjnego ws. współpracy w dziedzinie przemysłu zbrojeniowego. Ewa Kopacz oceniła, że to bardzo duży sukces polskiego przemysłu zbrojeniowego, polskiej gospodarki i gwarancja miejsc pracy nie tylko w zatrudniających 450 pracowników zakładach Rosomak, ale i u jego kooperantów, czyli dla 3,5 tys. osób.

- Chcemy ten nowy wariant, wariant polsko-słowacki bardzo mocno promować nie tylko w Europie, ale i na świecie. Chcemy, żeby zamówienia spływały szeroką falą właśnie tu do Siemianowic - mówiła Kopacz. Pracownikom firmy powiedziała, że robią produkt, który jest wysoko oceniany nie tylko w Europie, ale i na świecie oraz wyjątkowo dobrze sprawdził się na misji w Afganistanie.

Premier podkreśliła, że podpisana w 2013 r. nowa umowa licencyjna z fińską firmą Patria, która skonstruowała transporter, umożliwia sprzedaż pojazdów do innych krajów. - To jest pierwsza taka transakcja, a ja myślę, że to jest dobry początek - powiedziała Kopacz.

Szef MON: to przełom

- To przełom w polskim przemyśle obronnym - tak o planowanej sprzedaży Słowacji transporterów mówił wcześniej wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak. - Nasze zakłady Rosomak będą produkowały transporter wspólnie ze słowackimi firmami - mówi  Tomasz Siemoniak. Wychodzimy z polskim Rosomakiem za granicę. Z bliskim partnerem. Z partnerem w Unii i NATO, który chce wspólnie z nami eksportować ten produkt - mówi szef MON i przypomina, że przez wiele lat Rosomak nie mógł być sprzedawany za granicę.

- Mieliśmy przez 10 lat, od podpisania umowy na Rosomaki, ograniczenie eksportowe. W 2013 roku podpisaliśmy nową umowę i teraz możemy go eksportować. Wydaje się, że słowacko-polskie przedsięwzięcie będzie bardzo korzystne dla Polski tworząc miejsca pracy, tworząc dochody - mówi Tomasz Siemoniak.

Oferowany Słowacji wóz otrzymał nazwę Scipio. Pojazd to połączenie produkowanego w Polsce podwozia z wieżą TURRA-30 wyposażoną w automatyczną armatę kalibru 30 mm sprzężoną z karabinem maszynowym oraz wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych. Słowacy potrzebują docelowo około stu kołowych transporterów opancerzonych.

"Pojazd jest jednym z najlepszych na świecie"

Wiceminister obrony Czesław Mroczek powiedział we wtorek, że złożona Słowakom oferta połączenia kołowego transportera opancerzonego Rosomak ze słowacką bezzałogową wieżą jest korzystna finansowo i przemysłowo, otwiera też możliwości sprzedaży wozu na rynki trzecie.

Propozycję przygotowaną przez Polską Grupę Zbrojeniową i należącą do niej spółkę Rosomak SA ze słowacką firmą EVPU wspierało polskie MON. - Zbudowaliśmy dobrą ofertę związaną ze sprzedażą Rosomaków - powiedział wiceminister Mroczek. Podkreślił, że warunki są korzystne, a sam pojazd jest jednym z najlepszych na świecie.

"Polski przemysł zbrojeniowy potrzebuje dobrych umów"

Szef MON Tomasz Siemoniak, który także gościł we wtorek w spółce Rosomak w Siemianowicach Śląskich, pozytywnie ocenił konsolidację przemysłu zbrojeniowego i powołanie 2 lata temu Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Zdaniem ministra, konsolidacja pozwoliła wyeliminować konkurencję między zakładami i zapewnić przyszłość funkcjonowania spółek na najbliższe lata. - Mamy bardzo duży portfel zamówień, jeśli chodzi o Rosomaki, (...) to jest wiele lat pracy i dla tych ponad 400 pracowników tutaj, i dla 3 i pół tysiąca kooperantów i dostawców w innych firmach - mówił minister. Tomasz Siemoniak ponadto zadeklarował, że MON udzieli pełnego wsparcia Bumarowi Łabędy.

Dokładnie 10 lat temu w siemianowickich zakładach podjęto produkcję Kołowego Transportera Opancerzonego Rosomak. Przy tej okazji, minister ocenił, że polski przemysł zbrojeniowy potrzebuje dobrych umów licencyjnych, które pozwolą rozwijać myśl techniczną i produkcję. Tomasz Siemoniak zadeklarował, że resort będzie szukać podobnych projektów i zaznaczył, że w Bumarze Łabędy udało się podpisać umowę licencyjną do programu Regina, czyli podwozi do armatohałubic KRAB.

TVN24/x-news

Tomasz Siemoniak podkreślił, że istotne jest, by jak najwięcej ze 130 miliardów złotych przewidzianych w ciągu najbliższych 10 lat na modernizację polskiej armii wydać w polskich zakładach.

IAR,PAP,kh

Polecane

Wróć do strony głównej