Ewa Kopacz: dla Polaków Grecja jest wielką przestrogą
- W kampanii przed wyborami parlamentarnymi nie chcę licytować się z PiS i panią Beatą Szydło na obietnice bez pokrycia - powiedziała w sobotę premier Ewa Kopacz przed posiedzeniem Rady Gospodarczej poświęconym m.in. sytuacji w Grecji.
2015-07-04, 13:37
Posłuchaj
Premier Ewa Kopacz powiedziała, że sytuacja w Grecji jest dla Polski wielką przestrogą (IAR)
Dodaj do playlisty
- Ostatnia kampania prezydencka pełna była obietnic. To była taka trochę trampolina do sukcesu, ale trampolina bardzo nieprawdziwa. Obietnice, które składał prezydent elekt właściwie nie mogły być przelicytowane przez nikogo z odpowiedzialnych ekonomistów. Dzisiaj w tej kampanii (...) nie chcę się licytować z PiS-em i z panią Beatą Szydło, która została wskazana jako przyszły premier rządu (...) na obietnice bez pokrycia - powiedziała Kopacz.
TVN24/x-news
Premier dodała, że to dlatego, iż w przeciwnym razie dojdzie w Polsce do "scenariusza greckiego". Ewa Kopacz podczas swojego wystąpienia przypomniała, że w niedzielę Grecy wezmą udział w referendum i staną przed wyborem. - Albo zagłosują na "tak", co będzie się wiązało z ich bardzo konkretną, ciężką robotą i wyrzeczeniami, by sprostać oczekiwaniom tych, którzy chcą im pomóc, albo zagłosują na "nie" i to będzie dość zwrotna sytuacja w historii wspólnoty europejskiej" - zaznaczyła.
Przyznała, że na razie nie można nawet powiedzieć, jakie będą następstwa decyzji, jaką podejmą Grecy, bo "nikt takiego scenariusza do tej pory nie rysował". - Ale dla nas Polaków Grecja jest wielką przestrogą. Chciałabym, byśmy byli mądrzejsi przed szkodą niż po szkodzie - stwierdziła premier. - Skutki tego, co wydarzyło się w Grecji, wynikają z nieodpowiedzialnych obietnic, które składali im politycy, którzy mówili im: "żyjcie ponad stan, finansować to będą pieniądze z zagranicy". Grecy zostali oszukani. Nie chciałabym, żeby kampania wyborcza była okresem, w którym ktokolwiek oszuka Polaków. Nie chcę na to pozwolić - mówiła Kopacz.
REKLAMA
Uczestników spotkania poprosiła o rzetelną diagnozę tego, jak na polską gospodarkę i finanse publiczne mogą wpłynąć różne scenariusze: sytuacja, kiedy Grecja wychodzi ze strefy euro, a także sytuacja, kiedy Grecja w strefie euro zostaje.
Grecka tragedia
Greckie referendum i jego konsekwencje są głównym tematem spotkania Rady Gospodarczej przy Premierze na Giełdzie Papierów Wartościowych.
W niedzielę Grecy zagłosują w referendum w sprawie warunków pomocy zagranicznej, mającej ratować kraj przed bankructwem. Rząd w Atenach apeluje o głosowanie na "nie", ale sondaże pokazują, że wraz ze zbliżaniem się referendum przybywa zwolenników porozumienia.
Jeśli głosujący powiedzą "tak", może to otworzyć drogę do negocjacji nad nowym programem pomocowym. Głosowanie na "nie" oznaczać będzie odrzucenie przyjęcia pomocy finansowej na warunkach wierzycieli. Rządowa kampania jednoznacznie wzywa do głosowania przeciwko. Premier Grecji Aleksis Cipras wzywał Greków, by wybrali odpowiedź negatywną, twierdząc, że wzmocni to pozycję negocjacyjną Aten, choć przedstawiciele Unii przestrzegają, że będzie inaczej. Greckie władze przekonują, że odrzucenie warunków kredytodawców w referendum nie będzie oznaczało wyjścia Grecji ze strefy euro.
REKLAMA
IAR,PAP,kh
REKLAMA