Minister zdrowia przestrzega. "Bądźmy ostrożni w dokonywaniu rewolucji w służbie zdrowia"
Czy likwidacja NFZ rozwiąże problemy służby zdrowia? PiS uważa, że system opieki zdrowotnej powinien być finansowany bezpośrednio z budżetu państwa. przeciwko temu jest minister zdrowia Marian Zembala.
2015-07-04, 16:36
- Bądźmy ostrożni w dokonywaniu rewolucji, szanując inne poglądy. System budżetowy w moim przekonaniu jest systemem dobrym dla takich krajów jak Kuwejt - powiedział minister.
Zembala zaproponował, by zanim dokona się tak poważnych zmian, wszystko policzyć. - Zachęcam, żeby nie włączać tej akurat strategii, bo nie od tego poprawi się sytuacja, zwłaszcza, że mrocznie wspominamy czasy budżetowe, bardzo mrocznie - dodał.
Politycy PiS uważają, że poziom finansowania opieki zdrowotnej powinien wynosić 6 proc. PKB. Chcą likwidacji NFZ i skierowania środków na system opieki zdrowotnej do budżetu państwa. Były wiceminister zdrowia rządzie PiS Bolesław Piecha twierdzi, że w kwestii odpowiedzialności za zdrowie Polaków należy przywrócić kontrolę państwa.
- Nie można takiego zadania powierzyć jakiejś instytucji, która nazywa się Narodowy Fundusz Zdrowia, która nie kieruje się słowem "każdy", tylko kieruje się słowem "ubezpieczony". W związku z tym prosta jest konstatacja: ten Narodowy Fundusz Zdrowia musi zniknąć, musi zostać rozwiązany - powiedział Piecha. - Chcemy, żeby odpowiedzialność za zdrowie Polaków przejęło na siebie państwo - dodał.
REKLAMA
Jak mówił prof. Marian Zembala, w systemie budżetowym arbitrem w wydawaniu środków staje się państwo. - Znikną mechanizmy, które w naturalny sposób istnieją i są pewnym ekonomicznym, nie tylko medycznym buforem. W związku z tym staniemy się dość siermiężni. Ja osobiście byłbym przeciwnikiem takiego myślenia, ale nie znam szczegółów - zastrzegł.
W jego opinii, choć w polskiej służbie zdrowia jest wiele spraw, które trzeba poprawić, to jednocześnie można w bardzo wielu obszarach pokazać wzór do naśladowania. - To 4,5 tys. osób bardzo kompetentnych, które niezależnie od tego, że dostrzegamy błędy i jeszcze pewne nieprawidłowości, są bardzo silną grupą w zarządzaniu - powiedział.
PAP/asop
REKLAMA