Rodzice zapomnieli o niemowlęciu w samochodzie. Dziecko zmarło

Rzecznik lokalnej policji Gregory Solowsky poinformował, że rodzice niemowlęcia i ich pozostała czwórka dzieci wypakowywali zakupy z samochodu i zapomnieli o maluchu, kóry został w samochodzie. Po około godzinie zorientowali się, że dziecka nie ma w domu i wyszli na parking przed domem. Dziecko znajdowało się w samochodzie nieprzytomne.

Rodzice zadzwonili po karetkę i próbowali sami reanimować niemowlę, ale bezskutecznie. Także akcja ratunkowa lekarzy nie przyniosła efektów.

Według materiałów z przeprowadzonej dwa lata temu kampanii społecznej "One decision", w USA średnio co 10 dni dochodzi do śmierci dziecka pozostawionego w samochodzie.

Twórcy kampanii zwrócili uwagę, że wystarczy 15 minut w nagrzanym aucie, by uszkodzeniu uległy nerki albo mózg dziecka. A to może prowadzić do śmierci.

REKLAMA

W szokującym filmie autorzy kampanii pokazali, jak wygląda śmierć dziecka w rozgrzanym samochodzie. Materiał zyskał dużą popularność także poza Stanami, ale wciąż dochodzi do przypadków takich jak w Fort Lauderdale.

Także w Polsce wciąż słyszy się o rodzicach, którzy pozostawili dziecko w samochodzie. W poniedziałek w Katowicach przy jednym z supermarketów przechodnie zobaczyli 9-latka zamkniętego w aucie. Dziecko było całe czerwone, spocone i próbowało się wydostać. W akcję włączył się pracownik ochrony i policjant, którzy wybili szybę w aucie. Matka chłopca przyjechała na zakupy z dwójką dzieci. Twierdziła, że zapomniała zabrać 9-latka z samochodu. Policji tłumaczyła, że nie było jej tylko kwadrans, jednak z relacji świadków wynika, że dziecko spędziło w aucie około pół godziny. Temperatura na zewnątrz sięgała 30 stopni. Matka prawdopodobnie usłyszy zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

AP, IAR, bk