Brzesko: 16-latek w szpitalu. Zatruł się dopalaczami
Chłopiec stracił przytomność w czasie wspólnej zabawy z kolegami, na której był alkohol i dopalacze. Pogotowie wezwała 14-letnia koleżanka 16-latka.
2015-07-12, 14:36
Posłuchaj
Nadkomisarz Katarzyna Padło z małopolskiej policji o zatruciu dopalaczami (IAR)
Dodaj do playlisty
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Jak przekazała policja, młodzi ludzie spotkali się w lasku. Jeden z chłopców przyniósł ze sobą dopalacze, którymi podzielił się z resztą zebranych.
Gdy 16-latek poczuł się źle po zażyciu dopalacza, a następnie stracił przytomność, koledzy uciekli. Pogotowie wezwała 14-letnia dziewczyna, która odmówiła wzięcia dopalacza.
Nieprzytomny nastolatek trafił do szpitala w Brzesku. Odzyskał już przytomność. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Na miejscu imprezy funkcjonariusze znaleźli opakowanie po dopalaczu o nazwie "Cząstka Boga". - Próbujemy ustalić, gdzie ta substancja została zakupiona - poinformowała nadkomisarz Katarzyna Padło z małopolskiej policji.
Ponad 150 osób w szpitalach
W związku z podejrzeniem zatrucia dopalaczami do szpitali na terenie województwa śląskiego w ciągu ostatnich kilku dni trafiły 154 osoby. Część z nich została już wypisana do domów. Życie jednego z pacjentów jest zagrożone.
1 lipca zmieniła się ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii (m.in. rozszerzono w niej listę substancji zakazanych o 114 nowych pozycji znajdowanych dotychczas w dopalaczach).
Śląski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Grzegorz Hudzik zwrócił uwagę, że "handlarze śmiercią" dobrze wiedzą o tej zmianie i spodziewano się, że na rynku pojawią się zmodyfikowane środki chemiczne, bądź też zapasy sprzed wejścia w życie nowelizacji.
Na razie nie wiadomo, jaka substancja wywołała falę zatruć. Rzecznik katowickiej policji komisarz Jacek Pytel przekazał w sobotę, że poszkodowani najczęściej wskazywali, że wzięli substancję o nazwie "Mocarz".
Katowiccy policjanci zatrzymali 59-letnią kobietę i 26-letniego mężczyznę. W ich mieszkaniu znaleziono 144 gramy substancji psychoaktywnej "Mocarz". Dzięki informacjom przekazanym przez nastolatków, którzy zażyli dopalacze, w Bytomiu zatrzymano dwie kobiety i mężczyznę.
Zatrzymani odpowiedzą za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia wielu osób oraz wprowadzenie do obrotu znacznej ilości narkotyków. Grozi za to 12 lat więzienia.
W ubiegłym roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach odnotowała w całym regionie 602 przypadki zatruć dopalaczami. Trzy osoby zmarły. W pierwszym kwartale tego roku zatruć było już ok. 300, z czego ponad 250 osób wymagało leczenia szpitalnego.
IAR, PAP, kk
REKLAMA