Papież Franciszek zakończył podróż po Ameryce Południowej. Następne pielgrzymki do Kuby i USA
Papież Franciszek odleciał z Paragwaju do Rzymu. Jego dziewiąta zagraniczna pielgrzymka, w trakcie której odwiedził też Ekwador i Boliwię, była najdłuższą z dotychczasowych.
2015-07-13, 12:39
Posłuchaj
Papież kończy pielgrzymkę po Ameryce Łacińskiej. Relacja Marka Lehnerta (IAR)
Dodaj do playlisty
Na zakończenie wizyty w Paragwaju papież spotkał się na nabrzeżu w stolicy kraju, Asuncion, z młodzieżą.
To była bardzo męcząca podróż dla 78-letniego papieża, który dobrze zniósł jej trudy: prawie codzienne loty samolotem, ponad 20 spotkań i wizyt , 5 odprawionych mszy dla setek tysięcy ludzi i 15 wygłoszonych przemówień.
Powiązany Artykuł
Franciszek nie okazywał zmęczenia i - jak zauważają watykaniści - był dobrej formie, również w stolicy Boliwii La Paz, położonej na wysokości 4 tysięcy metrów nad poziomem morza. Dowodem nadzwyczajnej kondycji papieża było także to, że wielokrotnie w trakcie tej podróży odkładał przygotowane wcześniej i przetłumaczone na kilka języków przemówienia i improwizował, co przychodziło mu z tym większą łatwością, że mówił w swym ojczystym języku - hiszpańskim.
CNN Newsource/x-news
REKLAMA
W kolejną podróż Franciszek uda się 19 września. Jej celem będzie Kuba i Stany Zjednoczone. Pielgrzymka ta potrwa 10 dni.
W listopadzie Franciszek wybierze się zaś z pierwszą pielgrzymką do Afryki.
"Korupcja jest gangreną narod"
Przemawiając do delegacji świata nauki i oświaty oraz sportu, artystów, przedsiębiorców, związkowców, mediów, stowarzyszeń kobiet, rolników i rdzennej ludności oraz młodzieży w Paragwaju, papież apelował o zwalczanie rozwijającej się mentalności, zgodnie z którą niepotrzebne i absurdalne jest aspirowanie do czegoś, co warto czynić dla innych.
Młodzież zachęcał do tego, by słowa konsekwentnie realizowała w czynach. - Dostaję alergii, kiedy słyszę górnolotne słowa - kiedy zna się tego, kto je mówi i wie, że dla niego to tylko słowa, ma się ochotę powiedzieć: "ale kłamczuch" - zauważył.
Mówiąc o potrzebie budowy kraju, który wszystkich łączy i nikogo nie wyklucza, oraz dialogu, Franciszek oświadczył: "Jeśli ktoś uważa, że są osoby, kultury, sytuacje drugiej, trzeciej lub czwartej kategorii, coś na pewno pójdzie źle, bo brakuje po prostu minimum: uznania godności drugiego człowieka".
REKLAMA
REKLAMA