Eurogrupa zadowolona z greckiego planu reform. Jest zgoda na rozmowy o pożyczkach

Ministrowie finansów strefy euro pozytywnie ocenili greckie reformy oszczędnościowe przyjęte w nocy w parlamencie. To nie kończy jednak procedury.

2015-07-16, 16:41

Eurogrupa zadowolona z greckiego planu reform. Jest zgoda na rozmowy o pożyczkach

Posłuchaj

Rzeczniczka KE ds. gospodarczych Annika Breidhardt: grecki parlament zrobił wczoraj ważny krok w kierunku odbudowania zaufania między Grecją, a jej międzynarodowymi partnerami. Instytucje pracowały w nocy, aby wspólnie ocenić przyjęte reformy. Zgodnie z ich oceną, władze greckie prawnie przyjęły pierwszą część działań uzgodnionych na szczycie
+
Dodaj do playlisty

By euroland rozpoczął negocjacje z Atenami w sprawie trzeciego pakietu finansowego, potrzebna jest zgoda wszystkich krajów strefy euro, a w kilku z nich decyzja należy do parlamentów narodowych. Na przykład niemiecki Bundestag ma głosować w piątek.

"Po zakończeniu odpowiednich krajowych procedur i podjęciu formalnej decyzji przez Radę Dyrektorów EMS, która oczekiwana jest do końca tego tygodnia, instytucjom zostanie powierzone zadanie szybkiego wynegocjowania memorandum ze szczegółami polityki warunkowości związanej z pomocą finansową" - poinformowano w komunikacie, opublikowanym po telekonferencji ministrów finansów państw eurolandu.

Negocjacje wierzycieli z Grecją będą dotyczyły warunków udzielenia trzeciego pakietu finansowego w wysokości do 86 miliardów euro. Choć w Brukseli nieoficjalnie można usłyszeć, że to wsparcie może wynieść nawet 100 miliardów euro.

W oświadczeniu eurogrupy nie ma mowy o udzieleniu tak zwanej pożyczki pomostowej. Jednak jak dowiedziało się Polskie Radio, unijne kraje wstępnie zgodziły się na przekazanie Grecji pilnej pożyczki, choć ostatecznej decyzji jeszcze nie ma.

REKLAMA

Polskie Radio informowało w czwartek rano o wstępnej zgodzie na przekazanie 7 miliardów euro, która oficjalnie zostanie ogłoszona w piątek. Potwierdziła to w rozmowie z Polskim Radiem rzeczniczka luksemburskiego przewodnictwa.
Carole Ensch dodała, że muszą być spełnione wszystkie unijne procedury. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker ogłosił wprawdzie decyzję na jednym z portali społecznościowych, ale chwilę później poprawił go wiceszef Komisji Valdis Dombrovskis pisząc, że oficjalna decyzja będzie ogłoszona w piątek w południe.

Wiele wskazuje na to, że na ten kredyt złożą się wszystkie, unijne kraje i wsparcie zostanie wypłacone z tymczasowego funduszu ratunkowego, utworzonego w 2010 roku. Wprawdzie kilka państw spoza strefy euro było niechętnych, ale dostały one zapewnienia, że nie stracą pieniędzy i dostaną je z powrotem. Jeśli Grecja nie będzie w stanie oddać, wtedy odda je euroland. Decyzji całej Unii należy się spodziewać w piątek.

Wcześniej rzeczniczka Komisji Europejskiej Annika Breidthardt poinformowała, że instytucje reprezentujące kredytodawców uznały, że władze greckie zainicjowały "w satysfakcjonujący sposób" pierwszy zestaw reform uzgodnionych w trakcie szczytu strefy euro.

Rzeczniczka podkreśliła, że pierwszy zestaw czterech działań, które w nocy ze środy na czwartek przegłosował grecki parlament, jest zgodny ze zobowiązaniami przyjętymi w poniedziałek na szczycie eurolandu.
Breidthardt poinformowała, że po podjęciu decyzji przez państwa UE ws. udzielenia Atenom krótkoterminowej pożyczki z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej (EFSM) środki mogą być wypłacone szybko.

W oczekiwaniu na kompromis

KE zaproponowała krótkoterminowe wsparcie finananowe z EFSM w środę. W związku z tym, że środki z tego mechanizmu opierają się o gwarancje z budżetu całej UE, również Polski, niektóre państwa nienależące do strefy euro zgłosiły zastrzeżenia co do wykorzystania tego instrumentu. - Jesteśmy przekonani, że kompromis w tej sprawie jest w zasięgu - powiedziała Breidthardt.
Jak zaznaczyła, przeanalizowano opcje zabezpieczeń pożyczki na wypadek strat, zwłaszcza dla państw spoza strefy euro. Poinformowała, że decyzja w sprawie zgody na finansowanie pomostowe z EFSM zostanie podjęta zgodnie z procedurami Rady UE.
- Teraz to od prezydencji w Radzie lub sekretariatu należy decyzja, jak posunąć sprawę do przodu - stwierdziła Breidthardt. Rada, czyli przedstawiciele państw członkowskich, może podjąć decyzję w trybie pisemnym, choć nie jest to przesądzone.

Finansowanie pomostowe w wysokości 7 mld euro na trzy miesiące ma pozwolić Atenom na spłacenie zaległości wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego i należnej raty do Europejskiego Banku Centralnego.
Grecja ma do poniedziałku czas na spłatę zobowiązania wobec EBC w wysokości 3,5 mld euro.

REKLAMA

"Wybór między dżumą i cholerą"

Z wielu krajów Unii, także tych, które należą do strefy euro, dobiegają głosy, że dalsze wspieranie Grecji nie jest dobrą decyzją.

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble powiedział w wywiadzie dla rozgłośni Deutschlandfunk, że uważa dobrowolne wyjście Grecji ze strefy euro za najlepsze rozwiązanie dla zadłużonego kraju. Schaeuble powiedział, że zdaniem wielu ekonomistów problemów Grecji nie uda się rozwiązać bez "prawdziwego umorzenia" długów. - Rzeczywiste umorzenie zadłużenia jest jednak nie do pogodzenie z członkostwem w strefie euro - zastrzegł szef resortu finansów. Dlatego dobrowolne wyjście z eurolandu byłoby dla Grecji lepszym rozwiązaniem - wyjaśnił niemiecki polityk.

Za "wybór między dżumą a cholerą" uznał szef fińskiej dyplomacji Timo Soini kwestię podejmowania lub odrzucenia negocjacji w sprawie kolejnego programu pomocowego ratującego Grecję przed bankructwem. Minister Soini z prawicowo-populistycznej partii Finowie  skrytykował zgodę komisji parlamentu Finlandii na przystąpienie do tych negocjacji. - To nie jest dobry dzień, ale dobrych dni nie ma już od dawna - narzekał. Podkreślił, że jego partia mogłaby zagłosować przeciwko podjęciu rozmów na temat pakietu dla Grecji, ale też przyznał, że na nic by się to nie zdało. - Mielibyśmy wtedy tylko jeszcze kryzys rządowy, w dodatku do innych kryzysów - powiedział.

Grecja zapowiada reformy

Parlament grecki uchwalił w nocy ze środy na czwartek znaczną większością głosów ustawę o reformach oszczędnościowych będących warunkiem kredytodawców w sprawie udzielenia Grecji kolejnej pomocy.

CNN Newsource/x-news
Prawo wprowadzające m. in. znaczne podwyżki podatków, drastyczne cięcia wydatków i reformę systemu emerytalnego uchwalono dzięki poparciu trzech proeuropejskich partii opozycyjnych. W ten sposób otwarto drogę do rozpoczęcia rozmów z kredytodawcami o trzecim programie pomocowym dla Grecji na łączą sumę ok. 86 mld euro.

Mieszkańcy popierają reformy

Większość Greków jest za przeprowadzeniem w ich kraju reform oszczędnościowych - tak wynika z najnowszych sondaży. Przeprowadzono je jeszcze przed wieczornym głosowaniem w parlamencie, w którym deputowani zgodzili się na zmiany.
Według sondaży, za reformami jest co najmniej 70 procent Greków, choć większość z nich mówi, że oznacza to dla nich kolejne pogorszenie sytuacji. Przegłosowane w parlamencie reformy to bolesne zmiany w systemie emerytur, podwyżki VAT i prywatyzacje. - Mam nadzieję, że poradzimy sobie w tej sytuacji. To wszystko będzie ciężkie, ale nie ma innego wyjścia - mówi mieszkaniec Aten Jannis. Część Greków ma jednak nadzieję, że tym razem trud oszczędności nie pójdzie na marne. - Chcemy mocnego rządu, który wprowadzi w życie te reformy, abyśmy mieli lepszą przyszłość - deklaruje Anna.

REKLAMA

Bardziej widoczni pozostają jednak przeciwnicy reform. Wieczorem przed głosowaniem greckiego parlamentu doszło w Atenach do zamieszek na placu Syntagma. Demonstranci rzucali w policję koktajlami Mołotowa. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i broni gładkolufowej, by opanować tłum.
Czwartkowa grecka prasa podkreśla, że wynik głosowania jest dla premiera Aleksisa Ciprasa gorzkim zwycięstwem, bo 32 deputowanych rządzącej Syrizy wyłamało się i zagłosowało na „nie”. Gazeta "Kathimerini" pisze o rozłamie w partii rządzącej, a "Elefteros Typhos" twierdzi, że wynik głosowania to wotum nieufności dla greckiego premiera. "Efimerida Ton Syntakon" pisze z kolei, że Aleksis Cipras został mocno zraniony i nie wiadomo, kiedy się podniesie.
Jak relacjonuje z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski komentatorzy nie wykluczają, że w Grecji może dojść do rekonstrukcji rządu. Jest prawdopodobne, że ministrowie, którzy nie poparli reform, stracą wkrótce stanowiska.

PAP, IAR, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej