Wybory 25 października. "Platforma chce odrobić straty"
Wybory parlamentarne odbędą się 25 października. To ostatni z możliwych terminów, wybrany przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Część opozycji uważa, że termin jest korzystny dla dużych partii, konkretnie dla Platformy Obywatelskiej.
2015-07-17, 13:57
Posłuchaj
Rzeczniczka PiS Elżbieta Witek: dla nas każdy termin jest dobry (IAR)
Dodaj do playlisty
W opinii Jarosława Gowina, Bronisław Komorowski wybrał datę wyborów korzystną przede wszystkim dla Platformy Obywatelskiej, bo partia ta będzie miała więcej czasu na odrobienie strat. Prezes Polski Razem i przewodniczący klubu parlamentarnego Zjednoczona Prawica uważa również, że decyzja Bronisława Komorowskiego stawia w trudnym położeniu nowe inicjatywy polityczne, takie jak ruch Kukiza i Nowoczesna.pl. - One będą miały kłopot ze sfinansowaniem tak długiej kampanii - powiedział Gowin.
Zarzuty te odpiera Joanna Mucha. Posłanka PO przekonuje, że każde startujące w wyborach ugrupowanie stara się czas kampanii wykorzystać jak najlepiej. Joanna Mucha podniosła też argument prezydenta, że Państwowa Komisja Wyborcza będzie miała więcej czasu na przygotowanie wyborów po wrześniowym referendum.
- Kampania parlamentarna to poważna działalność polityczna - mówi inna posłanka Platformy Iwona Śledzińska-Katarasińska. Dodaje, że prezydent dał równe szanse wszystkim ugrupowaniom startującym w wyborach parlamentarnych. Przypomniała, że w 2001 roku Platforma Obywatelska dostała się do Sejmu jako małe ugrupowanie, bez budżetowych pieniędzy na partie polityczne.
Kampania przed wyborami parlamentarnymi formalnie ruszy od dnia ogłoszenia daty wyborów w Dzienniku Ustaw.
TVN24/x-news
Bez emocji wokół terminu
Koalicyjny PSL jest zadowolony z terminu wyborów. - Nareszcie możemy oficjalnie wystartować z kampanią wyborczą - powiedział Jakub Stefaniak. Rzecznik klubu PSL dodał, że pod koniec lipca ludowcy oficjalnie przedstawią swój program i sztab wyborczy.
REKLAMA
PiS bez emocji przyjął ogłoszony przez prezydenta termin wyborów. Rzeczniczka partii, Elżbieta Witek powiedziała, że dla PiS każdy termin jest dobry. Dopytywana, czy kampania wyborcza będzie przez to bardziej wyczerpująca i kosztowna Witek odpowiedziała: Z pewnością, ale wytrzymamy ten tydzień. Damy radę.
Także rzecznik SLD Dariusz Joński bez emocji wypowiada się o tym terminie. - To data dobra, jak każda inna - podkreślił. - Sojusz jest przygotowany i gotowy do wyborów i do kampanii - dodał.
Joński zaznaczył, że Sojusz "prowadzi już intensywne i szeroko zakrojone prace kampanijne", politycy Sojuszu od kilku dni podróżują po Polsce spotykając się z Polakami. - Przez ostatni tydzień odwiedziliśmy 10 miejscowości. W każdej organizowaliśmy spotkania, rozmawialiśmy z Polkami i Polakami na temat, na temat tego, co udało nam się zrobić w tej kadencji, ale też tego, co zamierzamy zrobić - powiedział Joński.
IAR, PAP, bk
REKLAMA