Ambasador Deszczyca: Polska i Ukraina powinny rozmawiać o zbrodni wołyńskiej
Im szybciej zaczniemy rozmawiać o zbrodni wołyńskiej, im szybciej doprowadzimy do pojednania, tym lepiej dla obu narodów, bo nie będzie wykorzystywana, by poróżnić Polskę i Ukrainę - powiedział ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca. Dodał, że trzeba ukarać winnych tej tragedii.
2015-07-18, 10:29
KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>
Pytany przez PAP o zbrodnię wołyńską, ambasador Ukrainy w Polsce, były minister spraw zagranicznych, Andrij Deszczyca powiedział, że temat zbrodni wołyńskiej nie może być zapomniany, powinno się o nim rozmawiać i nie ma na to gorszego lub lepszego momentu. Jak podkreślił, im szybciej zacznie się rozmawiać i doprowadzi do pojednania, tym mniej będzie manipulacji na temat zbrodni wołyńskiej i łatwiej będzie budować relacje w przyszłości. Andrij Deszczyca dodał, że oba państwa łatwiej zrozumieją, że to co doprowadziło do ofiar, konfliktu, nie służyło ani państwu polskiemu i ukraińskiemu.
- Musimy pamiętać o tym, że wojna między nami nie służy ani Polsce, ani Ukrainie. Im szybciej tę kwestię rozwiążemy i stanie się ona tylko częścią naszej trudnej historii, tym lepiej dla obu narodów. W przeciwnym wypadku będzie wciąż wykorzystywana przez siły polityczne, czy stronę trzecią, by rozpalić ogień między Ukrainą a Polską. Powinniśmy prowadzić otwarty, pozbawiany emocji dialog, wykorzystać dobry przykład pojednania polsko-niemieckiego, czy polsko-żydowskiego oraz formułę "przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Uważam, że musimy być otwarci i szczerzy wobec siebie. Trzeba uszanować pamięć wszystkich ofiar i ukarać tych, którzy doprowadzili do tragedii. Ukraińcy i Polacy, jako chrześcijanie powinni pamiętać o tym, co się wydarzyło i nie pozwolić żebyśmy zostali znowu skłóceni – powiedział dyplomata.
REKLAMA
Walki milicji z Prawym Sektorem w Mukaczewie
Komentując starcie między członkami prawego Sektora, a milicją, do którego doszło tydzień temu w Mukaczewie, polityk podkreślił, że to była próba destabilizacji sytuacji na Ukranie. A ta może być wykorzystywana przez różne siły polityczne, jak Prawy Sektor, ale i przez Rosję, by wywołać chaos na Ukrainie. - Również Rosja może to wykorzystywać. Ważne jest, by pokazać, że państwo ukraińskie jest w stanie panować nad sytuacją. Może nie od razu, ale udało się to udowodnić – powiedział ambasador. Dodał, że trzeba dążyć do takiego stanu rzeczy, by siły polityczne na Ukrainie nie stały się przedmiotem rosyjskich prowokacji.
"Konieczna reforma sił zbrojnych"
Jak mówił Andrij Deszczyca, według planu wszystkie bataliony ochotnicze powinny stać się częścią sił zbrojnych Ukrainy czy Gwardii Narodowej. - Te formacje ochotnicze odegrały bardzo ważną rolę w powstrzymywaniu agresji rosyjskiej, ale - z całym szacunkiem dla nich - potrzebujemy obecnie bardziej skoordynowanych działań. W każdym państwie, w tym w Ukrainie, takie jednostki podlegają ministerstwu obrony czy sztabowi generalnemu. Tylko zgrana organizacja działań może przynieść sukces – zaznaczył Andrij Deszczyca.
REKLAMA
Ambasador zagadnięty o braki sprzętu, uniformów w ukraińskiej armii stwierdzi, że konieczna jest reforma w siłach zbrojnych. - Wcześniej wojsko ukraińskie było "reformowane" w taki sposób, by było słabe i nie mogło stawiać oporu np. Rosji. Armia była na skraju bankructwa. Teraz trzeba zmienić podejście dowództwa do swoich obowiązków, trzeba też wymienić część dowódców, którzy nie zmieniają swojej mentalności – podkreślił dyplomata.
Ukraińcy w Polsce
Andrij Deszczyca, pytany o Ukraińców przyjeżdżających do Polski, zauważył, że o status uchodźcy w Polsce starało się ok. 2 tys. Ukraińców. - Większość nie uzyskała takiego statusu, przyjętych zostało może 10 zgłoszeń. To prawda, że liczba Ukraińców w Polsce wzrasta. Nie są to jednak ludzie, którzy uciekają z kraju, tylko ci, którzy szukają pracy lub uczą się. W Polsce jest ok. 23 tys. ukraińskich studentów. Coraz więcej Ukraińców przyjeżdża do Polski w celu założenia biznesu. Tylko we Lwowie w ostatnim roku wydano 280 tys. wiz na wjazd do Polski. Szacuję, że na stałe w Polsce mieszka około 500 tys. Ukraińców – mówił ambasador Ukrainy w Polsce.
Inicjatywy pojednawcze
Zapytany o przykłady dialogu między Polską i Ukrainą, ambasador wymienił kilka ostatnich przedsięwzięć. - Niepolityczna inicjatywa "nie dajmy się pokłócić" jest bardzo dobrym przykładem wspólnych działań. Chodziło o zdewastowane na terytorium Polski pomniki. Celem takich działań było sprowokowanie polsko-ukraińskiego konfliktu. Mogło to doprowadzić do niszczenia polskich pomników na Ukrainie. Także w ubiegłym tygodniu miała miejsce inna inicjatywa - młodzież ukraińska mieszkająca w Polsce składając kwiaty pod pomnikiem Rzezi Wołyńskiej oddała hołd ofiarom tej tragedii – mówił.
Ustawy dekomunizacyjne nie są wymierzone w Polskę
PAP zadał też pytanie o uchwalenie przez Radę Najwyższą ustaw dotyczących statusu uczestników walk o niepodległość Ukrainy, w tym należących do UPA, w dniu wizyty polskiego prezydenta w Kijowie. - To było całkowicie przypadkowe. Bardzo żałujemy, że tak się stało. To był błąd techniczny. Nie było to skierowane przeciwko Polsce, ani prezydentowi. Cztery ustawy mówiły o dekomunizacji. W jednej z nich wspomniano o UPA, co jest tematem w Polsce drażliwym. Wszyscy żałujemy, że doszło do takiego zbiegu okoliczności. Poza tym jest już gotowy projekt nowelizacji ustawy dotyczący organizacji walczących o niepodległość – powiedział Andrij Deszczyca.
Andrij Deszczya zapowiedzał, że Ukraina chce podpisać umowę o powstaniu rady wymiany młodzieży. - Projekt jest gotowy do podpisania przez stronę ukraińską i mam nadzieję, że zostanie podpisany przez polski rząd przed wyborami. Trzeba też pamiętać o 23 tysiącach ukraińskich studentów, którzy uczą się w Polsce. Zachęcam ich do tego, by integrowali się ze społeczeństwem polskim. Powinniśmy też wykorzystywać inne okazje. Podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie ma się pojawić grupa z Ukrainy a ukraiński po raz pierwszy będzie jednym z oficjalnych języków. Takie gesty są bardzo ważne dla rozwoju naszej współpracy – podkreślił ukraiński dyplomata.
PAP//agkm
REKLAMA
REKLAMA