Rośnie skala ubóstwa w Grecji. Organizacjom pomocowym zaczyna brakować pieniędzy
Coraz więcej Greków organizuje się w spontaniczne grupy pomagające najbiedniejszym. Ostatnie miesiące kryzysu sprawiły, że wzrosła liczba osób, których nie stać na jedzenie i ubrania. Na ulicach miast można spotkać grupki, rozdające żywność czy odzież. Duży problem mają natomiast działające w Grecji organizacje pomocowe.
2015-07-19, 08:20
Posłuchaj
Grecy pomagają sobie sami. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Monastiriaki to jedno z najpopularniejszych miejsc dla turystów w Atenach. Na placu w centrum miasta znajdują się restauracje, lodziarnie, a w bocznych uliczkach znaleźć można pchli targ i sklepy z pamiątkami. Na samym placu coraz częściej też można zobaczyć grupę wolontariuszy, którzy rozdają jedzenie.
Lewicowa organizacja O Allos Anthropos, czyli „Drugi Człowiek” od czterech lat organizuje rozdawanie żywności w wielu dzielnicach Aten. Wolontariusze sami gotują zupy i proste obiady. - Nie dzielimy ludzi na biednych czy bogatych. Każdy, kto chce zjeść, może to zrobić. Gotujemy razem i jemy razem - mówi wysłannikowi Polskiego Radia Wojciechowi Cegielskiemu jedna z wolontariuszek Magda. W kolejce po zupę stoi nawet kilkadziesiąt osób.
Pomoc potrzebna coraz bardziej
Jeszcze kilka tygodni temu jedzenie było rozdawane tylko w piątki, teraz wolontariusze robią to niemal codziennie. W siedzibie organizacji każdy może też za darmo napić się kawy lub wziąć prysznic. Takich organizacji jak O Allos Anthropos w samych Atenach jest obecnie kilkadziesiąt.
Ze statystyk OECD wynika, w ubiegłym roku 18 procent Greków nie było stać na kupno jedzenia. Według danych rządu, stopa ubóstwa w Grecji wynosi w tej chwili 23 procent i w porównaniu z 2008 rokiem, czyli do czasu przed kryzysem zwiększyła się o 3 punty procentowe. Stopa bezrobocia wynosi 26 procent, a wśród młodych pracy nie ma co druga osoba.
REKLAMA
Organizacjom pożytku publicznego brakuje pieniędzy
Grecki kryzys finansowy dotyka miejscowe organizacje pomocowe. Ograniczenia w dostępie do gotówki sprawiają, że instytucje te nie mają za co kupić żywności czy leków. Sami Grecy w obliczu kryzysu przekazują też coraz mniej pieniędzy dla najbiedniejszych.
Brytyjska organizacja "Doctors of the World" prowadzi w Grecji kilka przychodni dla najuboższych. Osoby biedne mogą tam otrzymać zarówno darmową pomoc medyczną jak i żywność. Przez klinikę w Atenach w ubiegłym roku przewinęło się 41 tysięcy osób. Brytyjczykom kończą się jednak pieniądze na pomoc najuboższym.
- To miejsce jest naszą jedyną nadzieją. Jesteśmy biedni, nie mamy nic, nawet jedzenia. Ale tym razem powiedziano nam, że oni też nie mają jedzenia - mówi mieszkanka stolicy Grecji, Katerina.
Posłuchaj
Kryzys dotyka organizacje pomocowe w Grecji. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR) 0:54
Dodaj do playlisty
Ograniczenia w bankach sprawiły, że Grecy przestali wpłacać pieniądze na rzecz organizacji pomocowych. W dodatku, lekarzom kończą się zapasy leków. - Nie mamy leków, nie mamy szczepionek. Nie tylko nie możemy leczyć ludzi, ale też nie możemy zapobiec epidemiom. Boimy się, że wkrótce pojawią się wirusy, o jakich już dawno zapomnieliśmy - mówi jeden z lekarzy z kliniki w Atenach Jorgos.
W ostatnich dniach wielu najbiedniejszych pacjentów kliniki jest odsyłanych do domów z kwitkiem.
Banki ruszą, ale z restrykcjami
Greckie banki zostaną otwarte w poniedziałek. Ministerstwo finansów w Atenach wydało wlasnie dekret w tej sprawie. W dalszym ciągu jednak obowiązywać będzie większość restrykcji nałożonych przed trzema tygodniami.
Dla Greków jest to najbardziej w tej chwili wyczekiwana wiadomość. Po trzech tygodniach przerwy, od poniedziałku znów będzie można odwiedzić banki. Tym samym złagodzona zostanie część restrykcji, wprowadzonych w obawie przed utratą płynności finansowej przez banki.
W dalszym ciągu jednak obowiązywać będzie dzienny limit 60 euro na wypłaty z bankomatów. Grecy będą go jednak mogli kumulować i wypłacić 420 euro raz w tygodniu. To oznacza, że rzadziej będzie trzeba stać w kolejkach do bankomatów. Wciąż jednak w bankomatach nie będą działać greckie karty kredytowe. Zniesione zostaną natomiast ograniczenia wypłat dla studentów uczących się za granicą oraz wypłat na leczenie dla chorych.
W piątek euroland ogłosił, że rozpoczyna negocjacje z Grecją w sprawie nowego, 3-letniego pakietu pomocowego. Zielone światło dla rozmów dał zarząd europejskiego funduszu, z którego Ateny otrzymają pieniądze. Chodzi o 86 miliardów euro.
CNN Newsource/x-news
REKLAMA
IAR, bk
REKLAMA