Lublin obchodzi 35. rocznicę strajku kolejarzy. To był początek "Polskiego Sierpnia"

2015-07-19, 16:10

Lublin obchodzi 35. rocznicę strajku kolejarzy. To był początek "Polskiego Sierpnia"
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Sparaliżowanie węzła kolejowego należało do najważniejszych protestów na Lubelszczyźnie w lipcu 1980 r., które poprzedziły strajki na Wybrzeżu i powstanie Solidarności. 35. rocznicę strajku lubelskich kolejarzy uczczono w niedzielę w Lublinie

Posłuchaj

Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda o wydarzeniach z lipca 80 roku/IAR
+
Dodaj do playlisty

Na lubelskim dworcu kolejowym odprawiona została polowa msza. Związkowcy, przedstawiciele władz, parlamentarzyści złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą strajk oraz pod pomnikiem "Doli Kolejarskiej" w pobliżu dawnej lokomotywowni.

Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda podkreślił, że w lipcu 1980 r. robotnicy na Lubelszczyźnie zastrajkowali przeciwko "bucie i arogancji tamtej władzy". - Chcieliście żyć w kraju, w którym praca przynosi korzyści, a nie deprecjonuje człowieka i wtedy wasza determinacja, upór i odwaga przelały się na cały kraj - powiedział Duda.

Przypomniał, że wszystkie protesty w Polsce w ciągu minionych kilkudziesięciu lat miały podłoże socjalne i pracownicze, a dopiero później pojawiały się postulaty ustrojowe. Dziś - mówił Duda - żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju, ale niepozbawionym patologii, a "niektórzy zniewalają pracowników", "traktują ich w sposób przedmiotowy", pracownik "jest tylko wyliczanką w słupkach ekonomicznych". - Dlatego tak bardzo potrzebna jest solidarność, nie tylko ta międzyludzka, ale przede wszystkim związek zawodowy Solidarność - powiedział.

W lipcu 1980 r. Lubelszczyznę ogarnęła fala strajków, nazwana później Lubelskim Lipcem 1980. Obok innych przedsiębiorstw regionu, stanął też cały lubelski węzeł kolejowy. Kolejarze rozpoczęli protest 16 lipca rano w lokomotywowni, a potem zastrajkował cały węzeł - łącznie ponad 3,5 tys. kolejarzy. Ruch pociągów przez Lublin został zablokowany, a pociągi pasażerskie kończyły kursy przed Lublinem, do którego dowożono pasażerów komunikacją zastępczą.

Protesty w regionie rozpoczęły się 8 lipca w zakładach PZL Świdnik i ogarnęły cały region. Do 25 lipca objęły 150 zakładów pracy i około 40 tys. ludzi.

Po raz pierwszy w PRL protestujący robotnicy pozostali w swoich przedsiębiorstwach, negocjowali z władzami i podpisywali porozumienia. Żądali podwyżek płac, poprawy warunków pracy, lepszego zaopatrzenia, ale także m.in. pociągnięcia do odpowiedzialności winnych marnotrawstwa i nadużyć, ograniczenia biurokracji, nowych wyborów do władz związków zawodowych, wolnej prasy.

Wkrótce po wygaśnięciu protestów na Lubelszczyźnie wybuchły strajki na Wybrzeżu, gdzie korzystano z lubelskich doświadczeń.

Wiecej o wydarzeniach lipca i sierpnia 1980 roku w serwisie Sierpień 1980>>>

PAP/IAR/iz

Polecane

Wróć do strony głównej