Tragedia nad Bałtykiem. Zginął policjant Marek Dziakowicz, który ratował tonącego nastolatka

Podczas akcji ratunkowej utonął policjant Marek Dziakowicz. Funkcjonariusz rzucił się na ratunek tonącemu 16-latkowi. Do zdarzenia doszło w niestrzeżonym miejscu w Gąskach (woj. zachodniopomorskie).

2015-07-21, 22:41

Tragedia nad Bałtykiem. Zginął policjant Marek Dziakowicz, który ratował tonącego nastolatka
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Młodszy aspirant Monika Kosiec z policji w Koszalinie o zdarzeniu (IAR/Radio Koszalin)
+
Dodaj do playlisty

Na pomoc nastolatkowi pospieszyli plażowicze. Po chwili jeden z nich wypłynął wraz z uratowanym chłopcem. Drugi mężczyzna zniknął pod falami. Zaginionego szukali płetwonurkowie i ratownicy WOPR. Ciało kilkaset metrów dalej dryfowało w morzu.

Ofiarą jest 40-letni policjant Marek Dziakowicz ze Świebodzic. Pracował w jednym z komisariatów w Wałbrzychu. Razem z żoną i dziewięcioletnią córką przyjechał nad morze.

Po tragedii żona policjanta trafiła do koszalińskiego szpitala, gdzie jest pod opieką lekarzy. Razem z nią jest dziecko. Uratowany nastolatek wyszedł już ze szpitala.

Fot.: policja.pl Marek Dziakowicz. Fot.: policja.pl

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej