Zamach bombowy w Kamerunie. Co najmniej 19 zabitych
Co najmniej 19 osób zginęło w samobójczym zamachu na północy Kamerunu - poinformowały źródła wojskowe.
2015-07-26, 10:40
Nikt się nie przyznał do tych zamachów. Władze Kamerunu uważają, że stoi za nimi Boko Haram. To islamistyczne ugrupowanie, od lat dokonujące ataków w sąsiedniej Nigerii, dąży do zdestabilizowania także części Kamerunu
Kameruńska telewizja podała, że zamachowcem była młoda dziewczyna, która zdetonowała bombę w zatłoczonym barze w mieście Maroua. W wyniku potężnej eksplozji zginęło co najmniej 19 osób, a ponad 60 zostało rannych.
Powiązany Artykuł
To kolejny zamach w tym mieście w ostatnich dniach. W środę, w dwóch samobójczych atakach, dokonanych także przez nastolatki, zginęło tam co najmniej 13 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Atak w Nigerii
Do krawego zamachu doszło też w mieście Gombe w północno-wschodniej Nigerii. Czerwony Krzyż poinformował, że zginęło w nim co najmniej 29 osób zginęło, a 60 zostało rannych.
REKLAMA
Pierwsza bomba eksplodowała w pobliżu meczetu, w którym gromadzili się wierni na modlitwę. Według świadków, atak przeprowadził zamachowiec-samobójca.
Druga bomba wybuchła w pobliżu przystanku autobusowego, w okolicy którego handlarze sprzedawali warzywa. Kolejne dwa ładunki eksplodowały w pobliżu targowiska i dworca autobusowego.
Wojna z Boko Haram
Założona w 2002 roku organizacja Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją. W 2009 roku rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu.
W wyniku islamistycznej rebelii w najludniejszym kraju Afryki zginęło wiele tysięcy osób. Licząca 170 mln ludności Nigeria jest prawie równo podzielona na muzułmanów i chrześcijan.
FILM: Islamiści z organizacji powiązanej z Boko Haram opublikowali zdjęcia ze szkolenia dzieci-żołnierzy. Widać na nim chłopców trzymających w rękach kałasznikowy i uczących się obsługiwać broń. Departament Stanu USA uznał zdjęcia za prawdziwe.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
PAP, pp
REKLAMA