Syria: prezydent po raz pierwszy przyznał się do przegranych
Baszar al-Asad powiedział, że jego armia ponosi porażki, a wojsko musiało poddać się w niektórych regionach Syrii, by chronić te ważniejsze.
2015-07-26, 22:41
Posłuchaj
W transmitowanym przez państwową telewizję przemówieniu do dygnitarzy, Baszar al-Asad powiedział, że wojsko musiało w ostatnim czasie podjąć szereg strategicznych decyzji. - Musieliśmy zdefiniować ważne regiony kraju, by wojsko chroniło je i nie dopuściło do upadku reszty terytoriów – mówił Asad.
Syryjski prezydent przyznał też, że w armii zaczyna brakować żołnierzy. Dzień wcześniej poinformowano o amnestii dla byłych dezerterów z wojska. Ocenia się, że od początku wojny domowej w Syrii zginęło około 80 tysięcy żołnierzy rządowej armii, a obecnie około 70 tysięcy osób uchyla się od wcielenia do armii.
Syryjska wojna domowa trwa już 4,5 roku. Umiarkowana opozycja, która początkowo chciała obalenia prezydenta Asada, praktycznie nie istnieje. Z kolei bojownicy Państwa Islamskiego, który pojawili się w Syrii ponad rok temu, zajmują teraz ponad połowę terytorium kraju.
Ocenia się, że wojna domowa w Syrii kosztowała dotąd życie co najmniej 230 tysięcy osób.
REKLAMA
IAR/iz
REKLAMA